Niedźwiedzie wdarły się na podwórze w Górzance

i

Autor: Robert So/Pexels.com

ATAK NIEDŹWIEDZI

Niedźwiedzie wdarły się na podwórze w Górzance. „Żona z synem zostali uwięzieni w aucie”

2025-04-15 11:39

Nie milkną echa ataku niedźwiedzi w Bukowcu, a tymczasem pojawiają się kolejne informacje o mrożącej krew w żyłach sytuacji. Do niej doszło w Górzance, miejscowości w Bieszczadach oddalonej o kilka kilometrów od Bukowca. W nocy z piątku na sobotę 12 kwietnia niedźwiedzie wdarły się od podwórze jednego z gospodarstw i próbowały dostać się do zagrody z kozami. W tym czasie w samochodzie zaparkowanym na podwórku siedziała kobieta z dzieckiem, którzy nie mogły wyjść z auta.

Kobieta z dzieckiem uwięziona w aucie na podwórku

Kolejny atak niedźwiedzi na Podkarpaciu został opisany przez lokalną redakcję „eSanok.pl”. Do szokującego zdarzenia doszło w Górzance na Podkarpaciu. Noc przed atakiem niedźwiedzi w Bukowcu, drapieżniki wtargnęły na inną posesję, oddaloną o kilka kilometrów. Jak opisuje gospodarz, około północy pod dom podjechała żona z dzieckiem, które wróciło z wycieczki. Wtedy niedźwiedzie podeszły pod zagrodę z kozami.

Żona z synem zostali uwięzieni w aucie. Niedźwiedzie były dosłownie kilka metrów od nich, nie mieli szans, żeby wysiąść i dostać się do domu. Dopiero mocne światło reflektorów trochę je spłoszyło i to pozwoliło im przebiec do budynku – opisuje dla „eSanok.pl” właściciel gospodarstwa w Górzance na Podkarpaciu.

Mężczyzna przekazał redakcji, że dopiero naboje hukowe skutecznie przepędziły drapieżniki na większą odległość, jednak w dalszym ciągu te kręciły się nieopodal.

ZOBACZ: Najlepsze jeziora i zalewy na Podkarpaciu

Najtragiczniejsze zdarzenia w Górzance i Bukowcu na Podkarpaciu

We wtorek 15 kwietnia skontaktowaliśmy się z wójtem gminy Solina, aby potwierdzić te szokującą historię.

Niedźwiedzie bezpośrednio atakują i zabijają zwierzęta hodowlane. Owce, kozy, a nawet był też atak na konie. Najtragiczniejsze w skutkach były te dwa przypadki z ostatnich dni, czyli trzy kozy w Górzance i 21 kóz w Bukowcu – mówi wójt gminy Solina, Adam Pętkowski.

Dodaje, że w ostatnich trzech tygodniach doszło do wielu przypadków ataków niedźwiedzi.

Od 2019 roku płoszymy, straszymy, odławiamy, wywozimy. Efekty są mizerne. Zbieramy podpisy pod petycją do premiera, bo chcemy dokonać redukcji zwierząt – podkreśla wójt.

Jego zdaniem trzeba podejmować odważne decyzje, bo niektóre z osobników zadomowiły się w bieszczadzkich miejscowościach.

Niech rząd się tym zajmie, bo istnieje zagrożenie dla zdrowia i życia, a tego zbagatelizować nie można - zaznacza wójt.

Muzeum Pisanki w Błażowej