O wszystkim Wilczyce poinformowały w swoim stylu, czyli za pośrednictwem mediów społecznościowych.
„Pierwsza doba ewikcji za nami. Policja wykorzystała otwarte wydarzenie, jakie organizowałyśmy do osiągnięcia swojego celu - pozbycia się nas. Już nie raz próbowano nas podstępem zastraszyć czy zniechęcić, ale dzisiejsze wydarzenia przebiły wszystko, co mogłyśmy sobie wyobrazić” – napisały Wilczyce.
Według aktywistek policja miała je zatrzymać na noc na komisariacie. „Kilkadziesiąt z nas zostało aresztowane, nie wszystkie spędziły tę noc na wolności” – podają na Facebooku i relacjonują, że w lesie pojawiły się służby mundurowe, a protestującym miano nawet grozić.
„W obozie roi się od każdego rodzaju służb mundurowych. Straży leśnej, straży granicznej, policji, straży pożarnej. Struktury, które przez prawie 20 miesięcy były dla nas domem, są wywożone z lasu za pomocą pojazdów używanych przy wycinkach. Grożono nam bronią, uderzano w twarz, brutalnie skuwano kajdankami” – opisują.
Wilczyce się jednak nie poddają i dalej walczą o wydzielenie 219a. Za tą nazwą kryje się 30 hektarów Puszczy w Nadleśnictwie Stuposiany, przy granicy z Bieszczadzkim Parkiem Narodowym. Rosną tam 150-letnie buki i jodły.
Policja podejrzewa, że w obozie Wilczyc mogły być narkotyki. Była broń
Policjanci potwierdzili, że doszło do interwencji, a całą sprawą zajęła się prokuratura.
- W poniedziałek w Mucznym policjanci z Ustrzyk Dolnych udzielali asysty Powiatowej Inspekcji Nadzory Budowlanego w związku z postawioną w lesie przyczepą. Podczas tych czynności policjanci ujawnili i zabezpieczyli substancje, co do których istnieje podrzenie, że mogą to być środki odurzające - relacjonuje Bartosz Wilk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. - Pod nadzorem prokuratury prowadzone są czynności, w przypadku potwierdzenia, że zabezpieczone substancje okażą się środkami zabronionymi, policjanci będą ustalać, do kogo one należą.
Co ciekawe, w obozie Wilczyc funkcjonariusze znaleźli także broń gazową i kusze. Bartosz Wilk potwierdza, że doszło do zatrzymania jednej osoby w celu potwierdzenia tożsamości. - To obywatelska Irlandii – informuje policjant.
Wilczyce w Bieszczadach bronią wydzielenia 219a
Wilczyce w Bieszczadach pojawiły się w styczniu 2021 roku. Obozowisko rozbiły mimo srogiej zimy. Przed wycinką bronią części lasu nazywanej określanej, jako wydzielenie 219a. Deklarują, że do walki o ekologię można dołączyć do nich w każdym momencie. Organizują różne akcje informacyjne, czy warsztaty. Ich obozowisko powiększa się z każdym miesiącem.
Często wchodzą w konflikty z leśnikami, czy strażą leśną. Wszystkie nagłaśniają. Wilczyce poinformowały na Instagramie, że zatrzymane osoby wyszły już na wolność.