Ten ksiądz z Podkarpacia od lat gra z WOŚP
Ten podkarpacki ksiądz po raz kolejny pokazał, że potrafi zrobić coś, co niekoniecznie wszystkim musi się podobać. Roman Jagiełło, proboszcz polskokatolickiej parafii pw. Dobrego Pasterza w Łękach Dukielskich od lat wspiera Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Duchowny pokazał, że potrafi wyjść przed szereg. Kilka lat temu zasłynął z tego, że w dniu Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w kościele zbiera pieniądze nie na tacę, ale właśnie na największą akcję charytatywną w Polsce. Podobnie było w tym roku. Ksiądz Roman zagrał razem z orkiestrą Jurka Owsiaka. - Serdecznie zapraszam do udziału w mszy świętej w niedzielę 26 stycznia 2025 r. o godzinie 10.00 w parafii polskokatolickiej pw. Dobrego Pasterza w Łękach Dukielskich - zapowiadał ksiądz kilka dni przed 33. Finałem WOŚP.
To dobro jakim jest modlitwa o jedność, pragnę połączyć z innym dobrem, jakim jest pomaganie ludziom chorym, dostrzeganie Jezusa w drugim człowieku. Stąd zrodził się przed laty pomysł, aby w ten dzień jedności ludzi dobrej woli różnych wyznań zagrać z WOŚP. Po mszy św. wolontariusze (harcerze z Dukli) będą przed kościołem (w razie niepogody czy dużego mrozu w kruchcie kościoła) kwestować na WOŚP - czytaliśmy przed zbiórką na profilu księdza.
Nie na tacę, a do puszek WOŚP. Na tej mszy zbierano pieniądze dla potrzebujących
Jak zapowiedział, tak zrobił. Po raz kolejny zagrał razem z orkiestrą Jurka Owsiaka. W minioną niedzielę ksiądz Jagiełło zaprosił wszystkich parafian na wyjątkowe nabożeństwo. Podczas mszy można było wrzucać pieniądze do puszek WOŚP. W kościele odbyła się także licytacja, na której można było kupić interesujące przedmioty.
Jestem dumna z tego, że Ksiądz Roman Jagiełło wraz z Parafianami wspiera #WOŚP kolejny już rok. To dowód na to, że można być dobrym katolikiem i pomagać w czynieniu DOBRA wraz z Jurkiem Owsiakiem - piszę na Facebooku księdza jedna z wiernych.
Część księży i osób mocno związanych z Kościołem niechętnie patrzy na inicjatywę Jurka Owsiaka. Ksiądz Jagiełło w rozmowie z TVN24 wyjaśniał jednak, że jego parafianie pozytywnie reagują na jego działania, a co najważniejsze, nigdy nie usłyszał od nikogo żadnych pretensji. - Zebrane podczas finału pieniądze przeznaczane są na zakup sprzętu, który ratuje ludziom życie. To chyba najlepszy powód, aby wesprzeć zbiórkę – podkreślał.
Jaką kwotę udało się zebrać? Zapytaliśmy o to księdza Romana - Zebraliśmy 3621,80 zł. Gramy dalej! W ubiegłym roku do jednej z puszek zebrano 3 929 zł i 85 groszy oraz 13 euro, 5,5 dolara, 100 koron czeskich i 500 jenów japońskich. Ksiądz Roman zbierał wówczas do pięciu puszek i łączna kwota, jaką mógł się pochwalić, to prawie 5 tysięcy złotych.
ZOBACZ: Ksiądz z Podkarpacia kolejny raz wsparł Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy