Grypa, świńska grypa i koronawirus
Ten miesiąc jest szczególnie obfity w groźne wirusy. Na Podkarpaciu stwierdzono 17 przypadków świńskiej grypy. Na szczęście ta choroba nie jest już tak groźna jak przed laty:
- W większości przypadków zachorowania na grypę wywołaną tym szczepem mają przebieg łagodny lub średnio ciężki, choroba ustępuje samoistnie po upływie 5–7 dni, a obraz kliniczny nie różni się od grypy sezonowej. Niekiedy zachorowanie może mieć przebieg cięższy niż w przypadku grypy wywołanej innym szczepem. Z uwagi na to, że grypa wywołana szczepem A(H1N1) pandemicznym z 2009 r. jest obecnie grypą sezonową nie wdraża się innych procedur, niż te, które obowiązują w przypadku zachorowań na grypę - mówi Wiesław Kwater, zastępca PPIS w Rzeszowie.
Choroby oczywiście jednak nie należy bagatelizować. Podobnie "zwykłej" grypy, a ta też jest natarciu. Od października ubiegłego roku na Podkarpaciu z jej powodu zmarły już 4 osoby, a zachorowań odnotowano ponad 50 tysięcy.
Do tego istnieje realne zagrożenie rozprzestrzenienia się koronawirusa, który już dotarł do Krakowa.
Polecany artykuł:
Na porodówkach tylko rodząca
Wszystkie te zagrożenia sprawiają, że porodówki zakazują porodów rodzinnych. Pro-Familia pisze na przykład tak:
"Wiemy jak ważna jest obecność bliskiej osoby podczas porodu oraz pierwszych dni z maleństwem. Dlatego od samego początku wspieramy porody rodzinne, które są nieodłączną częścią naszej codzienności z czego bardzo się cieszymy ? Zakaz odwiedzin wprowadzony jest tyko i wyłącznie z myślą o bezpieczeństwem naszych Pacjentów. Niestety liczba zachorowań na grypę w regionie stałe rośnie - dlatego podjęliśmy stosowne kroki profilaktyczne. Jednocześnie zapewniamy, że nasz personel dołoży wszelkich strań aby ten czas dla wszystkich naszych Pacjentów był komfortowy".
Podobne zakazy wprowadziły też inne placówki na Podkarpaciu.
Młode mamy nie są zachwycone. Wiele martwi się o to, jak poradzi sobie bez pomocy najbliższych po porodzie, zwłaszcza po cesarce, kiedy nie będzie można wstać z łóżka, a maluch zapłacze. Pytania w tej sprawie pojawiły się między innymi na grupie FB Sąsiedzi Rzeszów.
Pozostaje mieć nadzieję, że personel szpitali jest na tyle liczny, że będzie w stanie sprostać potrzebom wszystkich młodych mam i doda im otuchy. A my za wszystkie mamy trzymamy mocno kciuki i życzymy im powodzenia :)
Polecany artykuł: