- W internacie w Ropczycach doszło do eksplozji baterii telefonu komórkowego.
- Mieszkańcy internatu musieli zostać wyproszeni z budynku na czas akcji służb.
- Osiem osób trafiło do szpitala, na szczęście bez poważnych obrażeń.
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło kilka minut po północy, w nocy z 3 na 4 grudnia, w internacie w Ropczycach. Z ustaleń służb wynika, że w jednym z pomieszczeń eksplodowała bateria telefonu komórkowego podczas jego użytkowania. Na miejsce skierowano policję, straż pożarną oraz zespoły ratownictwa medycznego.
Policjanci na miejscu potwierdzili zgłoszenie oraz ustalili, że do wybuchu baterii doszło w trakcie użytkowania telefonu. Na miejscu straż pożarna zneutralizowała zagrożenie – przekazuje mł. asp. Agnieszka Olszowy-Szydło.
Funkcjonariusze zabezpieczyli pomieszczenie, a strażacy przy użyciu mierników gazowych sprawdzili pomieszczenia, aby wykluczyć obecność toksycznych gazów. Zabezpieczyli miejsca zdarzenia, przewietrzyli budynek. .
Z internatu jeszcze przed przyjazdem strażaków ewakuowało się 41 osób. Na szczęście nie doszło do pożaru - mówi starszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Na czas działań uczniowie i opiekunowie musieli opuścić swoje pokoje i poczekać na zakończenie czynności służb.
Po ponownym sprawdzeniu obiektu mieszkańcy mogli wrócić do internatu - dodaje starszy brygadier Marcin Betleja.
Osiem osób w szpitalu, na szczęście bez poważnych obrażeń
W wyniku zdarzenia osiem osób zostało przewiezionych do szpitala na badania. Jak przekazują policjanci, finalnie nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, a poszkodowani nie wymagali długotrwałej hospitalizacji.
Policja prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności wybuchu i apeluje o ostrożność przy korzystaniu z urządzeń elektronicznych, zwłaszcza ładowanych w nocy i pozostawianych bez nadzoru w obiektach zbiorowego zamieszkania, takich jak internaty czy akademiki.
Polecany artykuł: