- Bieszczadzkie lasy, niegdyś oaza spokoju, stają się ofiarą weekendowych najazdów turystów, pozostawiających po sobie zniszczenia.
- Nadleśnictwo Baligród alarmuje: porzucone śmieci, zdewastowana infrastruktura i ślady wjazdów samochodami to smutna codzienność.
- Leśnicy apelują o odpowiedzialność i szacunek dla przyrody, zanim bezmyślność ludzka doprowadzi do nieodwracalnych szkód.
Turyści wchodzą i niszczą bieszczadzkie lasy. Nadleśnictwo Baligród apeluje
Bieszczady od lat przyciągają turystów szukających ciszy, kontaktu z naturą i chwil wytchnienia od miejskiego zgiełku. Niestety, coraz częściej za tymi wizytami pozostają ślady, które z przyrodą mają niewiele wspólnego. Tereny toną w śmieciach, a leśnicy coraz częściej alarmują, że popularność regionu niesie za sobą poważne skutki.
Nadleśnictwo Baligród, jedno z najbardziej znanych w Bieszczadach, opublikowało w mediach społecznościowych wpis, w którym pokazuje, co po weekendzie zostaje przy jednej z leśnych wiat. Na zdjęciach i w opisie widać porzucone kubki po napojach, niedopałki papierosów wrzucane do kominka, połamane tablice informacyjne, wyrwane kłódki od schowków, resztki jedzenia i ślady po samochodach, które wbrew zakazom wjechały do lasu.
- A później płacz, że brudno, że przychodzą lisy i niedźwiedzie… – piszą leśnicy z goryczą, zwracając uwagę, że to właśnie ludzkie zachowanie prowokuje dzikie zwierzęta do zbliżania się do miejsc odwiedzanych przez turystów. Resztki jedzenia i odpadki stają się łatwym źródłem pożywienia, a to z kolei prowadzi do coraz częstszych i groźniejszych spotkań człowieka z dziką fauną.
To już nie pojedyncze incydenty
Leśnicy nie ukrywają frustracji. Jak podkreślają, takie sceny nie są już incydentalne, lecz stają się smutną codziennością w bieszczadzkich lasach.
- To coraz częstsza wizytówka pozostawiana w lesie przez różne grupy turystów – dodają autorzy wpisu. Dla wielu osób „survival w trudnych warunkach” kończy się kilkanaście metrów od drogi, z grillem i głośną muzyką w tle.
Nadleśnictwo apeluje do odwiedzających o szacunek wobec przyrody – o zabieranie śmieci ze sobą, niełamanie infrastruktury i przestrzeganie podstawowych zasad zachowania w lesie. Bo Bieszczady, choć wydają się dzikie i niezmienione, nie są odporne na ludzką bezmyślność.
