Tragedia u wybrzeża Indonezji. Nie żyje Giulia Manfrini
Tragiczne zdarzenie z udziałem włoskiej sportsmenki miało miejsce w sobotę, 19 października, w pobliżu wysp Mentawai u wybrzeży Indonezji. Według doniesień portalu Il Messaggero, 36-letnia kobieta podczas pływania została zaatakowana przez miecznika – dużą drapieżną rybę, której charakterystyczna, długa górna szczęka przypominająca miecz, zadała rany o głębokości co najmniej 5 cm. Włoskie media informują, że ryba ukłuła kobietę prosto w klatkę piersiową.
Giulia Manfrini, influencerka pochodząca z Turynu zdołała jeszcze zawołać o pomoc dwóch mężczyzn znajdujących się w pobliżu. Udzielili jej pierwszej pomocy i pomogli przetransportować ją do centrum medycznego na jednej z pobliskich wysp. Na miejsce przybyły również służby ratunkowe, które przewiozły 36-latkę do szpitala w Padangu. Niestety, mimo podjętych działań, nie udało się uratować życia surferki.
Jej karierę sportową zmieniła kontuzja
Włoska surferka na początku chciała uprawiać narciarstwo i jazdę na desce i z tymi dyscyplinami wiązała swoją przyszłość. Sezon 2006/2007 obfitował u niej w sukcesy. Zdobyła Puchar Młodzieżowy w jeździe na desce. Plany pokrzyżowała jednak kontuzja, która okazała się na tyle poważna, że Giulia Manfrini musiała całkowicie zmienić swoją karierę. Wybrała surfing. Jej życie zmieniło się, zdecydowała się na wyprowadzkę do Portugalii. Sport nie był jej jedynym zajęciem. Prowadziła także własne biuro podróży. Cieszyła się sporą popularnością w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie śledziło kilkadziesiąt tysięcy osób.
Obserwujący ją fani ostatni post na Instagramie otrzymali tydzień temu. Tragiczne informacje sprawiły, że profil zalewać zaczęły kondolencję i wyrazy współczucia dla rodziny.
ZOBACZ: STADION RESOVII TUŻ PRZED ROZBIÓRKĄ. TAK ZAPAMIĘTAJĄ GO KIBICE