- Po niespełna roku popularne połączenie kolejowe z Rzeszowa do Ustrzyk Dolnych zostanie zawieszone.
- Powodem jest remont linii kolejowej nr 108, który wstrzyma ruch pociągów prawdopodobnie do 2027 roku.
- Ostatnie pociągi Regio wyruszą w Bieszczady na początku listopada.
To jest już koniec. Pociąg z Rzeszowa w Bieszczady znika z rozkładu jazdy
Po ośmiu miesiącach nieprzerwanej pracy, kolejowe połączenie między Rzeszowem a Ustrzykami Dolnymi zostanie zawieszone. To efekt przygotowań do gruntownego remontu linii kolejowej nr 108, łączącej Krosno, Sanok i Ustrzyki Dolne. Prace modernizacyjne, które mają potrwać około dwóch lat, oznaczają całkowite wstrzymanie ruchu pociągów na tym odcinku.
Zgodnie z obecnym rozkładem jazdy, do 26 października pociągi kursują według dotychczasowego planu: w dni robocze z Rzeszowa o 04:57 i 12:01, a z Ustrzyk Dolnych o 14:13 i 16:54. W weekendy skład wyrusza o 05:16, a w drogę powrotną – o 14:10 lub 16:00, w zależności od dnia. Po wprowadzeniu nowego rozkładu, obowiązującego od 26 października, godziny odjazdów nieznacznie się zmienią – pierwszy pociąg z Rzeszowa pojedzie o 04:57, drugi o 11:58.
Jak wynika z informacji dostępnych na Portalu Pasażera, ostatnie przejazdy zaplanowano na 1 i 2 listopada 2025 roku. Potem połączenie zostanie wstrzymane. Dla mieszkańców Podkarpacia i miłośników Bieszczadów będzie to ostatnia szansa, by skorzystać z bezpośredniego pociągu na tej trasie. Według wstępnych prognoz, pociąg Regio Rzeszów – Ustrzyki Dolne powróci do rozkładu najwcześniej w 2027 roku.
Modernizacja linii nr 108 obejmie wymianę torowiska, remont przejazdów kolejowych, przebudowę przepustów i odnowienie wybranych peronów. Władze województwa potwierdzają, że nie planują uruchomienia autobusowej komunikacji zastępczej – czas przejazdu byłby zbyt długi i niekonkurencyjny wobec prywatnych busów kursujących w tym kierunku.
Wszystko zaczęło się w lutym
Weekendowy pociąg Regio relacji Rzeszów Główny – Ustrzyki Dolne po raz pierwszy wyruszył 22 lutego 2025 roku. Połączenie powstało z myślą o turystach – miało być szybkie, z minimalną liczbą postojów i pozwalać dotrzeć w Bieszczady bez konieczności korzystania z samochodu. Skład zatrzymywał się jedynie na dziewięciu stacjach, dzięki czemu podróż była krótsza niż dotychczas. Pomysł szybko zyskał uznanie wśród wszystkich podróżnych.
Zaledwie kilka tygodni później, 10 marca 2025 roku, na tory wyjechały także pociągi kursujące w dni robocze. Od poniedziałku do piątku pokonywały trasę dwa razy dziennie, tym razem zatrzymując się na wszystkich stacjach.
