Aktulizacja: Będzie zmiana w przepisach o zasiłach macierzyńskich
Rząd szykuje zmiany w przepisach, by kobiety na macierzyńskim nie traciły pieniędzy przy obniżonym czasie pracy w ramach tarczy antykryzysowej:
– Przygotowaliśmy regulację, dzięki której w przypadku osób pobierających świadczenia z ubezpieczenia chorobowego, w tym kobiet w ciąży, podstawa wymiaru świadczenia z ubezpieczenia chorobowego nie będzie uwzględniała zmiany wymiaru czasu pracy - poinformowała Marlena Maciąg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Szefowa resortu rodziny podkreśliła, że kobiety, które do tej pory otrzymywały niższe świadczenia, mogą liczyć na wyrównanie. Zmiana dotyczyć będzie bowiem również świadczeń już wypłaconych.
Urlop macierzyński i rodzicielski a niższy wymiar czasu pracy
Tarcza antykryzysowa pozwoliła na utrzymanie wielu miejsc pracy w polskich firmach. Wiele miejsc zdecydowało się na obcięcie etatów i obniżenie tym samym pensji zatrudnionym o 20 procent. To sytuacja przejściowa, która, jak się okazuje, dla kobiet w ciąży, może być wyjątkowo niekorzystna.
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, jeśli kobieta w chwili obniżonego wymiaru czasu pracy urodzi dziecko, wówczas, choć sytuacja w firmie wróci już do normy, będzie miała obniżony zasiłek macierzyński przez cały okres jego trwania:
"– Podstawę wymiaru zasiłku macierzyńskiego stanowić będzie wynagrodzenie ustalone dla nowego, obniżonego wymiaru czasu pracy. Ustalona podstawa wymiaru zasiłku macierzyńskiego obowiązuje przez cały okres jego nieprzerwanego pobierania, nawet jeżeli w tym okresie nastąpi ponowna zmiana wymiaru czasu pracy na pełny etat" - Gazeta Prawna cytuje odpowiedź ZUS.
Straty mogą być spore. Przykładowo, jeśli kobieta na pełnym etacie zarabia 3 tysiące złotych, na podstawie tarczy jej pensja będzie obniżona o 600 złotych i wyniesie 2400 złotych. Jeśli w tym czasie zdecyduje się na skorzystanie z zasiłku przez rok, wówczas otrzyma 1920 złotych - o blisko 500 złotych mniej niż przy pensji nieobniżonej.
Urlop macierzyński przy obniżonej pensji: Jakie rozwiązanie?
Okazuje się, że przepisy można "obejść". Dziennik Gazeta Prawna proponuje rezygnację po 14. tygodniu z urlopu macierzyńskiego przez matkę na rzecz ojca (jeśli wymiar jego wypłaty jest pełny). Jeśli jednak to matka chce się opiekować dzieckiem, wówczas może skorzystać z ośmiu tygodni swojego urlopu, wrócić do pracy na kilka tygodni (w tym czasie z urlopu skorzysta mężczyzna), następnie wykorzystać pozostałą część urlopu rodzicielskiego (16 tygodni):
"ZUS potwierdził, że podstawę wymiaru tego świadczenia po przerwie w jego pobieraniu będzie stanowić wynagrodzenie ustalone dla nowego wymiaru czasu pracy, czyli pełnego etatu" - wyjaśnia Ddziennik Gazeta Prawna.