Spis treści
- Liczba ofiar sekty w Kenii rośnie
- – Liczba ofiar śmiertelnych wynosi obecnie 73 – poinformował agencję Reutera kierujący dochodzeniem Charles Kamau.
- Ekshumowano ofiary sekty w Kenii
Liczba ofiar sekty w Kenii rośnie
W Kenii rośnie liczba członków sekty, którzy zagłodzili się na śmierć, do czego zachęcił ich lider grupy, twierdząc, że „spotkają Jezusa”. Policja wykopała z płytkich grobów w lesie w pobliżu miasta Malindi, na południowym wschodzie kraju, 73 ciała członków sekty; wcześniej informowano o 43 ofiarach.
Kenijski Czerwony Krzyż przekazał, że w lokalnym szpitalu zgłoszono zaginięcie 112 osób. Lider kultu Paul Mackenzie został aresztowany 14 kwietnia – podała agencja Reutera. W areszcie przebywa też 14 członków sekty.
– Liczba ofiar śmiertelnych wynosi obecnie 73 – poinformował agencję Reutera kierujący dochodzeniem Charles Kamau.
Ekshumowano ofiary sekty w Kenii
Wyznawcy samozwańczego Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny mieszkali w kilku odosobnionych osadach na obszarze 325 ha w lesie w wiosce Shakahola. Niektóre z osób wykopanych z płytkich grobów przez policjantów jeszcze żyły w momencie odnalezienia, jednak w krótkim czasie zmarły. Trwają dalsze prace ekshumacyjne.
Minister spraw wewnętrznych Kenii Kithure Kindiki uznał „masakrę w lesie w wiosce Shakahola” za „rażące nadużycie konstytucyjnie gwarantowanego prawa człowieka do wolności wyznania" i wezwał do wprowadzenia ściślejszych regulacji dotyczących działalności grup religijnych w kraju. Prezydent William Ruto stwierdził, że Mackenzie to osoba, która "udaje pastora, podczas gdy jest strasznym kryminalistą”.
Polecany artykuł: