Salmonella w rzeszowskiej śniadaniowni! 7 osób trafiło szpitalu

i

Autor: unsplash

Wydarzenia

Salmonella w rzeszowskiej śniadaniowni! 7 osób trafiło do szpitala

2023-06-02 12:54

Kilkanaście osób z problemami żołądkowymi, 7 w szpitalu – oto pechowy bilans zbiorowego zatrucia pokarmowego, do którego doszło w jednej z popularnych rzeszowskich śniadaniowni. Mowa tu o lokalu Rzeszuff. Sprawę bada sanepid, ale już wiadomo, które dania były przyczyną zbiorowego zatrucia.

Rzeszuff – nowe miejsce na kulinarnej mapie Rzeszowa

Śniadaniownia Rzeszuff to młode miejsce na kulinarnej mapie Rzeszowa. Znaleźć można je w kamienicy na Placu Wolności 2. Chociaż otwarte jest zaledwie od kilku miesięcy – pierwszych klientów powitało w okolicach Tłustego Czwartku – szybko zyskało uznanie. I to nie tylko lokalnie! Świetną recenzję wystawił lokalowi m.in. znany youtuber Maciej je. Niestety, ostatnio nad śniadaniownią zebrały się czarne chmury, a to za sprawą doniesień o zbiorowym zatruciu pokarmowym.

Zbiorowe zatrucie w śniadaniowni Rzeszuff

Pierwsze doniesienia na ten temat pojawiły się w ostatnich dniach maja na rzeszowskich lokalnych grupach facebookowych. Klienci Rzeszuff zaczęli skarżyć się na dolegliwości żołądkowe po wizycie w lokalu i szukać między sobą podobnych przypadków. Jak się okazało problem dotyczył osób, które miały okazję jeść w śniadaniowni w sobotę 27 maja, niedzielę 28 i poniedziałek 29. Według informacji przekazanych przez szefa Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Jaromira Ślączka, większość klientów, u których pojawiły się problemy żołądkowe po wizycie w lokalu, jadła kanapki z jajkami po benedyktyńsku. W menu Rzeszuff to „Beneegg z wędzonym łososiem” i „Benneg z boczkiem”.

Spis treści

  1. Rzeszuff – nowe miejsce na kulinarnej mapie Rzeszowa
  2. Zbiorowe zatrucie w śniadaniowni Rzeszuff
  3. Zatrucia w Rzeszuff. Sprawę bada sanepied
  4. Rzeszuff na Facebooku komentuje zatrucia

Zatrucia w Rzeszuff. Sprawę bada sanepied

Oficjalne informacje na temat zbiorowego zatrucia w śniadaniowni przy Placu Wolności pojawiły się w czwartek 1 czerwca.

– Przyjęliśmy telefoniczne zgłoszenia dotyczące wystąpienia objawów jelitowych u trzech osób, które 28 maja spożywały posiłek w restauracji Rzeszuff. W tym samym dniu wszczęto dochodzenie epidemiologiczne oraz rozpoczęto kontrolę sanitarną w restauracji – przekazał Jaromir Ślączka.

W czwartek do godziny 14 sanepidowi udało się ustalić, że na zatrucie się było narażonych w sumie 18 osób, z czego u 15 wystąpiły objawy chorobowe, a 7 zostało hospitalizowanych – w tym 3 osoby z dodatnim wynikiem badania w kierunku Salmonella enteritidis. Wszystkie z poszkodowanych osób jadły posiłek w Rzeszuff między sobotą 27 a poniedziałkiem 29 maja.

– Większość osób wskazała, że spożywała kanapki, w których składzie znajdowały się jajka po benedyktyńsku (niepodlegające kompletnej obróbce termicznej – przyp. red.) – poinformował Ślączka.

Jak wynika z informacji sanepidu, w trakcie kontroli w restauracji zostały pobrane do badań składniki potraw oraz wymazy do personelu. Restauracja została zamknięta do czasu uzyskania wyników.

Rzeszuff na Facebooku komentuje zatrucia

Do sytuacji odnieśli się także właściciele Rzeszuff. Z pośrednictwem facebookowego profilu śniadaniowni potwierdzili, że doniesienia o zatruciach są prawdziwe i przeprosili poszkodowanych klientów. Wskazali też winnego całej sytuacji.

– Przyczyną były jajka, które razem z bakterią podrzucił nam dotychczasowy dostawca. Kontrola SANEPIDU nie wykazała uchybień po naszej stronie w procesie produkcji, co potwierdza oficjalny protokół z kontroli. Restauracja chwilowo będzie zamknięta w celu dokonania dokładnej dezynfekcji lokalu i za kilka dni ponownie otwarta po uzyskaniu akceptu SANEPIDU. Chcemy także abyście wiedzieli, że Wasze bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem i dlatego natychmiastowo zrywamy kontrakt z dostawcą jaj, tak aby po ponownym otwarciu mieć pewność, że sytuacja już się nie powtórzy i cała nasza ekipa będzie nad tym czuwać – można przeczytać w facebookowym oświadczeniu.

Na razie nie wiadomo, do kiedy śniadaniownia pozostanie zamknięta.

Zatrucie czy rotawirusy