Drzewa nie zostały wycięte od razu. Kiedy Zarząd Zieleni Miejskiej zauważył, że z brzozami dzieje się coś, próbował je ratować. Niestety, mimo podejmowanych działań, drzewa nie odrodziły się. Stąd też wniosek Zarządu o usunięcie z terenu parku obumarłych brzóz.
- Z ciężkim sercem, ale niestety trzeba te drzewa wyciąć. W przypadku jednak, gdy miasto wykonuje jakiekolwiek wycinki, tak, jak w przypadku Parku Papieskiego, który jest terenem miejskim, zawsze są przewidziane nasadzenia zastępcze. W tym przypadku, jest decyzja, by w parku zasadzić tyle samo brzóz, ile zostanie wyciętych. Wszystkie jednak muszą mieć obwód pnia nie mniejszy niż 12 cm - wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Miasta Rzeszowa.
Miasto w miejsce wyciętych drzew sadzi nowe
Podobną taktykę, nowych nasadzeń, miasto zastosowało także w przypadku wycinki drzew przy I LO na ul. Towarnickiego. Rekompensatą za usunięcie 40 roślin ma być posadzenie na terenie szkoły i Rzeszowa ponad 250 nowych drzew.
Polecany artykuł: