Kradli i rozbijali samochody
Młodość ma swoje prawa, ale zachowanie tych nastolatków zdecydowanie zasługuje na karę. Ostatnio w powiecie rzeszowskim dochodziło do kradzieży samochodów, które stały z kluczykami w stacyjkach na prywatnych posesjach. Samochody udało się odnaleźć, ale uszkodzone. Okazało się, że za wszystkim stoją 18 i 19-latek.
Najpierw z posesji w Piątkowej zniknął citroen. Kilka dni później w Futomie przepadło audi A4, a w Harcie volkswagen. Właściciel ostatniego z samochodów podejrzewał, kto może stać za kradzieżą - typował dwóch mężczyzn w białym audi A4, którzy dzień wcześniej przyjechali do niego pożyczyć klucz do śrub i przyglądali się volkswagenowi. Na miejsce wezwano psy tropiące.
Pies podjął trop i zaprowadził policjantów do domu, w którym mieszkał 19-latek:
- Już podczas rozmowy z policjantami, 19-latek przyznał się do kradzieży. Samochody kradł wspólnie z 18-letnim kolegą. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali 18-latka. Obydwaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Policjanci odnaleźli wszystkie skradzione auta - wyjaśnia Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie.
Polecany artykuł:
Niestety, samochody są uszkodzone:
- Jak ustalili funkcjonariusze, pierwszym skradzionym autem, czyli citroenem, sprawcy jeździli po okolicy. W pewnym momencie stracili panowanie nad pojazdem i dachowali, rozbite auto zostawili i uciekli. Skradzione audi porzucili, gdy uszkodzili silnik, tego samego dnia wieczorem ukradli trzeci samochód. Jeżdżąc volkswagenem zawiesili się na leśnej drodze w pobliżu domu 19-latka - wylicza Szeląg.
Zatrzymanym grozi do 5 lat więzienia.