- Ilość zebranych nakrętek przeszła nasze oczekiwania. Serduszka w Rzeszowie wypełniają się nimi w ekspresowym tempie. Zdarza się, że jedno serduszko musimy opróżniać dwa razy w ciągu tygodnia. W taki sposób udało nam się uzbierać prawie 1,5 tony nakrętek. Zostaną one przeznaczone na rehabilitację dla Sebastiana i Fabiana - mówi Agnieszka Gocek z Centrum Medycznego "Medyk" w Rzeszowie.
Serca, do których można wrzucać plastikowe nakrętki znajdziecie na płycie rzeszowskiego Rynku, przy Centrum Medycznym "Medyk" przy al. Rejtana, przy Galerii Rzeszów i w parku przy ul. Odrzykońskiej.
Teraz możecie pomóc Zosi
W kolejce po pomoc ustawiają się już kolejne dzieci. Do końca grudnia nakrętki z metalowych serc trafią na konto 6-letniej Zosi z Kielnarowej pod Rzeszowem.
- Zosia urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, ze skrajnym wodogłowiem, ma padaczkę, niedoczynność tarczycy i pęcherz neurogenny. Dziewczynka wymaga ciągłej rehabilitacji i zabiegów. Zosia choć ma dopiero 6 lat już sporo przeszła w swoim życiu. Ma za sobą 11 operacji, dwie kolejne są już planowane, dlatego każda złotówka na rehabilitację dla niej jest na wagę złota - apeluje Agnieszka Gocek.
Organizatorzy zbiórki nakrętek mają nadzieję, że metalowe serca w Rzeszowie będą się wypełniały plastikiem w tak szybkim tempie, jak było to w przypadku zbiórki zorganizowanej dla braci - Sebastianka i Fabianka.