Podatek od mieszkań dotknie prywatnych inwestorów
Premier Mateusz Morawiecki przekazał informację, że w najbliższym czasie rząd zajmie się przepisami dotyczącymi opodatkowania dodatkowych mieszkań. Podatki nie dotkną zwykłych osób kupujących mieszkania, tylko fundusze i prywatnych inwestorów, nabywających wiele lokali. Szef ministerstwa rozwoju i technologii Waldemar Buda ocenia, że nie ma znaczenia, czy mieszkanie kupuje osoba fizyczna, czy instytucja, jeżeli robi to hurtowo, utrudnia życie przeciętnej rodzinie szukającej mieszkania. Ceny rosną wówczas znacząco, a wybór zdecydowanie się zmniejsza.
Propozycja rządu odpowiada na społeczne oczekiwania, zgodnie z którymi rząd powinien przeciwdziałać "złym" spekulantom, którzy przyczyniają się do wzrostu cen. Jednak nawet jeśli zapowiedzi rządu zostaną zrealizowane, wcale nie przyczyni się to do spadku cen mieszkań - uważa Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości serwisów Morizon.pl i Gratka.pl, cytowany przez portal money.pl.
Polecany artykuł:
Projekt rządu może zyskać poparcie
Podobne zdanie mają inni eksperci, którzy uważają, że pomysł wprowadzenia nowego podatku jest próbą odwrócenia uwagi od innych, ważniejszych problemów. Pomysł rządu niewiele różni się od rozwiązań stosowanych za granicą, jednak jak podkreślają eksperci, polska struktura rynku nieruchomości jest zdecydowanie inna.
W tej chwili w całym kraju mamy zaledwie osiem tysięcy mieszkań zakupionych przez zagraniczne fundusze. Oczywiście powstają kolejne projekty, ale Polska jest prawie 40-milionowym krajem i ta liczba mieszkań ma niewielki wpływ na cały rynek – dodaje Marcin Jańczuk, ekspert agencji Metrohouse, cytowany przez money.pl
Ekspert agencji Metrohouse dodaje, że działalność zagranicznych inwestorów w Polsce jest zdecydowanie przeceniana. Jednak w naszym społeczeństwie dominuje opinia, że przyczyniają się oni do wzrostów cen mieszkań, dlatego projekt rządu może uzyskać poparcie.