- Prokuratura w Rzeszowie prowadzi śledztwo w sprawie byłej funkcjonariuszki Straży Granicznej z Jasionki.
- Kobiecie zarzuca się nielegalne przeglądanie danych osobowych 265 osób w systemie PESEL, bez związku z obowiązkami służbowymi.
- Grozi jej do trzech lat więzienia, ale czy dane zostały wykorzystane? Sprawdź, co ustaliła prokuratura.
Ruszyło śledztwo przeciwko byłej funkcjonariuszce Straży Granicznej z Jasionki. Chodzi o nielegalne przetwarzania danych osobowych
Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie prowadzi śledztwo przeciwko byłej funkcjonariuszce placówki Straży Granicznej w Rzeszowie–Jasionce, Edycie W., której zarzucono nielegalne przetwarzanie danych osobowych. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta, posiadając służbowy dostęp do państwowych systemów informatycznych, miała w sposób nieuprawniony przeglądać dane setek obywateli, bez jakiegokolwiek związku z wykonywanymi obowiązkami.
Według ustaleń śledztwa Edyta W., posiadając uprawnienia dostępu do Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności (PESEL), przeglądała dane 265 osób – w tym m.in. pełne dane osobowe i adresy zamieszkania – bez związku z realizacją powierzonych jej zadań służbowych - przekazuje prokurator Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Zarzuty wobec byłej funkcjonariuszki dotyczą okresu od 1 lutego 2022 roku do 3 lutego 2025 roku. W tym czasie Edyta W. – jak ustalono – działała „w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru”, przekraczając swoje uprawnienia służbowe. Jak podkreślono w komunikacie, takie działanie stanowiło naruszenie zarówno interesu publicznego, jak i prywatnego osób, których dane zostały nielegalnie sprawdzone.
Kobiecie grozi do trzech lat więzienia
Zachowanie Edyty W. zostało zakwalifikowane jako przestępstwo z art. 231 § 1 Kodeksu karnego, dotyczące przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, oraz z art. 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych. Oznacza to, że według prokuratury kobieta nie tylko nadużyła swoich uprawnień, ale również dopuściła się czynu związanego z nieuprawnionym przetwarzaniem danych osobowych, które są objęte szczególną ochroną prawną.
Jednocześnie, jak podkreślono w oficjalnym oświadczeniu rzecznika Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że nieuprawnione „przetwarzanie” danych ograniczało się wyłącznie do ich przeglądania. Nie stwierdzono żadnych dowodów na to, by dane te zostały następnie w jakikolwiek sposób wykorzystane, udostępnione czy przekazane osobom trzecim.
Edyta W. została przesłuchana w charakterze podejrzanej 1 października 2025 roku w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Nie przyznała się do zarzucanego czynu i skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień - zaznacza prokurator Ciechanowski.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za zarzucane czyny grozi jej kara do trzech lat pozbawienia wolności. Postępowanie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, a jego celem jest pełne wyjaśnienie okoliczności sprawy oraz ustalenie, czy doszło do naruszenia prawa w zakresie przetwarzania danych osobowych.
