Rolnicy, myśliwi i przedsiębiorcy protestują w Medyce
Ciągniki, samochody ciężarowe i sprzęt rolniczy stoi na drodze dojazdowej do polsko-ukraińskiej granicy w Medyce. Rolnicy z Podkarpackiej Oszukanej Wsi wraz z myśliwymi i przedsiębiorcami protestują, bo jak mówił lider POW Roman Kondrów, czują się oszukani przez polski rząd.
W Medyce rolnicy wysypali zboże z wagonów
Medyka to jedno z najważniejszych, jak nie najważniejsze przejście graniczne z Ukrainą. Oprócz ruchu samochodowego i pieszego, znajdują się tam także tory. Właśnie na torowisku zebrali się rolnicy, którzy wysypali zboże z wagonów.
ZOBACZ: Protest Rolników w Medyce 20.02.2024
Protesty na Podkarpaciu do skutku, nawet do kwietnia
Lider "Podkarpackiej oszukanej wsi" Roman Kondrów zapowiedział, że ruch na drogach nie tylko w Medyce będzie wstrzymany na 12 godzin.
Rolnik jest uparty i nie ustąpi. Nas zalewa zboże z Ukrainy. Nam się mówi, że my jesteśmy przeciwko Ukrainie. To my rolnicy z Podkarpacia i z całej Polski pierwsi wysunęliśmy przyjazną dłoń i przyjęliśmy naszych braci z Ukrainy. A w tym momencie jesteśmy przez nich krzywdzeni, bo różne mafie wprowadzają to zboże do Polski – mówił.
Lider POW przekazał także, że protest rolników na granicy będzie przedłużony o kolejny miesiąc - do kwietnia. - Zaostrzamy protest. Ja dzisiaj idę składać (wniosek) na następny miesiąc o przedłużenie (protestu), będzie to trwało do kwietnia. Będziemy robić to rotacyjnie.(...) Rolnicy będą częściowo pracować w polu, część będzie stała na granicy - zaznaczył.
Jak chcą mieć konflikt z naszymi rolnikami, nasze państwo i Bruksela, to będą ten konflikt mieli - podkreślił Kondrów.
Polecany artykuł: