Spis treści
Szykuje się rewolucja na rynku lotniczym?
Czy możemy spodziewać się rewolucji na rynku prywatnych lotów? Amerykańska firma KinectAir ma daleko idące plany względem lotnictwa. Wszystko wskazuje na to, że chcą zrobić z lotami to samo, co firma Uber zrobiła z branżą taksówkarską. Jak podkreślają Amerykanie, ich celem jest udowodnienie ludziom, że podróżowanie za pomocą prywatnych samolotów nie jest skierowane tylko do najbogatszych.
Co ma przyczynić się do taniego latania? Amerykańska firma w celu zredukowania kosztów, wykorzystuje nieco inny sprzęt. Zamiast odrzutowców, stosowane są samoloty napędzane silnikami turbośmigłowymi oraz tłokowymi. Wprawdzie przemieszczają się wolniej od odrzutowca, ale są sporo tańsze.
Kolejny sposób na tańsze podróżowanie to rezerwacje „pustych przelotów”. Bardzo często dochodzi do sytuacji, kiedy lot w powrotną stronę odbywa się bez pasażerów. Amerykanie, argumentując to m.in. troską o środowisko, oferują zakup przelotów w atrakcyjnej cenie.
Amerykańska firma oferuje tanie loty prywatnymi samolotami
Dużo ofert amerykańskiej firmy przewiduje nawet 75-procentowe rabaty, w porównaniu do cen prywatnych samolotów. Jak mówią nam dane z lata tego roku, największą popularnością cieszą się loty „last minute”. Stanowią one trzy czwarte wszystkich dokonanych rezerwacji. Jeżeli porównamy ceny popularnych lotów, można zauważyć, że podróż z firmą KinectAir jest tańsza niż lot w klasie ekonomicznej w popularnych komercyjnych liniach lotniczych. Do tej pory najtańszy prywatny lot kosztował 111 dolarów.
Amerykanie podkreślają, że komfort i niska cena to niejedyne zalety ich oferty. Sporym udogodnieniem ma być także prostota związana z załatwianiem wszystkich niezbędnych formalności. Pasażerowie nie muszą przejmować się skomplikowanym procesem rezerwacji, ukrytymi kosztami, a także kolejkami do odprawy.
ZOBACZ: ROK W WYSZUKIWARCE GOOGLE. CO NAJCZĘŚCIEJ "GOOGLOWALI" POLACY?
Polecany artykuł: