Tajemniczy kontener z bronią i amunicją na Podkarpaciu. W Laszkach pracują służby

i

Autor: Beata Olejarka / Super Express Tajemniczy kontener z bronią i amunicją na Podkarpaciu. W Laszkach pracują służby

Wiadomości

Porzucone kontenery z bronią na Podkarpaciu. Nowy wątek w sprawie

2025-06-05 12:30

W miejscowości Laszki na terenie aeroklubu na Podkarpaciu znajdowało się osiem kontenerów wypełnionych bronią i amunicją. Jak się dowiedzieliśmy, sprawę przejęła już Prokuratura Krajowa, która zajmie się wyjaśnieniem źródła pochodzenia broni, jak również odbiorcy, który miał ją otrzymać.

Prokuratura Krajowa przejęła śledztwo

Śledztwo w sprawie magazynowania kontenerów wypełnionych bronią w miejscowości Laszki na terenie województwa podkarpackiego została przejęta przez Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Rzeszowie – dowiedział się reporter Radia Eska. Do środy, 4 czerwca sprawą zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Przemyślu. Rzecznik prasowy przemyskiej Prokuratury Okręgowej, Marta Pętkowska informowała, że toczy się śledztwo w sprawie nielegalnego posiadania broni i amunicji i jej magazynowania przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, tj. o przestępstwo z art. 263 § 3 k.k.

Mogę potwierdzić, że wczoraj Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej przejął do prowadzenia z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu śledztwo, które dotyczy nielegalnego posiadania broni i amunicji oraz jej magazynowania bez wymaganego prawem koncesji na terenie aeroklubów w województwie podkarpackim – mówi nam prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.

ZOBACZ: Broń i amunicja znaleziona 25 km od granicy z Ukrainą. MSWiA odpowiada. "Potwierdzam informację"

Broń została zabezpieczona w bezpiecznym miejscu

Składowana na terenie aeroklubu broń została zabezpieczona i przetransportowana w bezpieczne miejsce.

Celem prokuratury będą czynności zmierzające do ustalenia zarówno źródła pochodzenia, jak również odbiorcy broni. Czynności, które były realizowane na miejscu, realizowane były z udziałem biegłych z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia. W zasadzie to wszystkie informacje, które możemy przekazać, ponieważ postępowanie jest w toku – powiedziała prok. Katarzyna Calów-Jaszewska.

Rzecznik MSWiA, Jacek Dobrzyński w czasie briefingu prasowego przekazał, że broń nie pochodziła z zasobów Wojska Polskiego. 

Faktem jest, że była tam broń składowana w kontenerach. Faktem jest, że ten magazyn nie był dozorowany, co jest skandalem – przekazał Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA.

Bestialskie pobicie w Jaworniku Polskim