policja kogut

i

Autor: Pixabay Zdjęcie ilustracyjne

Informacje

Polak postrzelony przez Niemca. Niebezpieczne zdarzenie na polowaniu

2024-09-27 8:01

Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło 18 września w Rudniku nad Sanem. Prokuratura Rejonowa w Nisku nadzoruje postępowanie dotyczące postrzelenia Polaka przez obywatela Niemiec. Mężczyzna z obrażeniami trafił do szpitala.

Niebezpieczne zdarzenie na polowaniu w Rudniku nad Sanem. Niemiec postrzelił Polaka

Trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie Polaka, który kilka dni temu został postrzelonego z broni palnej przez obywatela Niemiec. Do zdarzenia doszło 18 września na polowaniu (w rejonie remizy PSP) w Rudniku nad Sanem. Sprawa wyszła jednak na jaw dopiero teraz. Mężczyzna z obrażeniami trafił do szpitala.

Jak mówi nam Prokurator Rejonowy w Nisku Piotr Walkowicz, tamtejsza prokuratura nadzoruje postępowanie dotyczące postrzelenia mężczyzny, które miało miejsce kilka dni temu. Zabezpieczono ślady i dowody tego zdarzenia, a także uzyskano opinię biegłego. Jak słyszymy, „postępowanie jest już na etapie przeciwko osobie”.

Jak doszło do tego zdarzenia? Prokuratura nie chce udzielać szczegółowych informacji.

Nie mogę mówić o szczegółach tej sprawy ze względu na dobro prowadzonego postępowania oraz dobro osoby pokrzywdzonej. O takich szczegółach dotyczących samego zdarzenia, ze względu na to, że sprawa jest w toku, nie mogę informować opinii publicznej – dodaje Piotr Walkowicz z Prokuratury Rejonowej w Nisku.

Jaki jest stan zdrowia postrzelonego mężczyzny?

W jakim stanie jest postrzelony mężczyzna? - Nie mam informacji na dzień dzisiejszy, ale z informacji, jakie posiadaliśmy sprzed kilku dni, osoba ta była hospitalizowana. Nie wiemy, czy opuściła szpital, czy nadal przebywa na leczeniu – słyszymy.

Obywatelowi Niemiec za postrzelenie grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności, ale jest ona uzależniona od tego, jaki będzie stan zdrowia pokrzywdzonego i czy będzie on ulegał poprawie.

ZOBACZ: CZARNE PUNKTY NA DROGACH PODKARPACIA 

Podejrzani o postrzelenie kobiety w Rzeszowie nie przyznają się do winy
Listen on Spreaker.