To była powódź błyskawiczna, do której nie do końca można się było przygotować. (...) Dla porównania- w powiecie przemyskim spadło 160 mm opadów, zaś norma dla całego województwa w czerwcu wynosi zaledwie 50 mm. To pokazuje z jak gwałtownym żywiołem przyszło się nam zmierzyć – mówiła podczas konferencji prasowej wojewoda podkarpacki Ewa Leniart.
Z liczb wynika, że poszkodowanych przez powódź zostało ponad 5 tysięcy osób, zaś ponad 2500 domów zostało podtopionych. Woda zalewała także budynki gospodarcze, budynki użyteczności publicznej i drogi. W tym ostatnim przypadku uszkodzonych jest niemal 600 km dróg i ponad 180 mostów.
Do walki z żywiołem stanęli nie tylko mieszkańcy, ratujący swój dobytek, ale także wojsko i strażacy. Tych ostatnich, zaangażowanych w pomoc było ponad 23 tysiące osób. Pomocną dłoń do powodzian wyciągnęli także m.in. żołnierze 3 Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej i harcerze.