Pracowity początek tygodnia dla podkarpackich strażaków. Ten spowodował wczoraj przede wszystkim silny wiatr, który, według szacunków synoptyków, w porywach mógł wiać z prędkością nawet do 115 km/h. Stąd też wydany przez IMGW alert drugiego stopnia, w którym synoptycy ostrzegali wczoraj przed mocniejszymi podmuchami. Te we znaki dały się przede wszystkim w powiatach: dębickim, rzeszowskim i kolbuszowskim - na szczęście nikt nie został ranny.
CZYTAJ TAKŻE: Rzeszów: To największa inwestycja, która zostanie zakończona w tym roku. Jak idą prace?
Interweniowali ponad 100 razy
Łącznie do interwencji na terenie regionu podkarpaccy strażacy wzywani byli ponad 100 razy. Ich działania polegały głównie na usuwaniu połamanych drzew i konarów leżących na jezdniach, chodnikach i posesjach.
- W prawie 20 przypadkach przypadkach strażacy pomagali zabezpieczyć uszkodzone dachy na domach, budynkach gospodarczych i użyteczności publicznej. Silne podmuchy wiatru uszkodziły dachy m. in. na szkołach w Piskorowicach i Rzemieniu. Rzeszowscy strażacy pomagali zabezpieczyć oderwaną przez wiatr część dachu na hali sportowo - widowiskowej „Podpromie” - informuje Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków.