Połamane drzewa i zerwane dachy na Podkarpaciu
Ponad 130 razy - tyle wyjeżdżali już podkarpaccy strażacy minionej nocy do usuwania skutków wichur. 15 interwencji dotyczyło pomocy przy zabezpieczeniu uszkodzonych dachów budynków gospodarczych i mieszkalnych. W pozostałych przypadkach prace służb polegały na usuwaniu połamanych drzew i konarów leżących na jezdniach i chodnikach.
Najwięcej interwencji miało miejsce w powiatach rzeszowskim, dębickim, ropczycko-sedziszowskim i jarosławskim. Na szczęście nikt nie został ranny.
Jest niebezpiecznie, może być gorzej!
IMGW podaje, że w Bieszczadach wiało nawet 155 km/h! W ciągu dnia może być jeszcze gorzej! Zdaniem meteorologów, najmocniej będzie wiało w ciągu dnia. Dlatego trzeba pamiętać o bezpieczeństwie:
- Jeżeli nie musimy, nie wychodźmy z domów. Pozamykajmy okna, a z balkonów i tarasów pousuwajmy przedmioty, które przy silnym podmuchu wiatru mogłyby zrobić komuś krzywdę. Unikajmy zadrzewionych terenów, na przykład parków. Pamiętajmy, by nie parkować samochodów pod drzewami, reklamami wielkopowierzchniowymi, a wyjeżdżając samochodem na odkryty teren pamiętajmy, że może w nas uderzyć boczny podmuch. Zachowajmy szczególną ostrożność - apeluje Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków.