Przebierańcy postanowili próbować swoich sił w roli strażników celnych w sobotę 18 lutego w Sanoku. Około godziny 15. weszli do sklepu przy ul. Lipińskiego i poinformowali pracowników, że są celnikami. Ich słowa uwiarygodniała kurtka z napisem „służba celna”, którą jeden z mężczyzn miał na sobie. Drugi nie pokusił się o przebranie. Tłumaczył, że jest „po cywilnemu”. Oszuści postanowili skontrolować legalność wyrobów tytoniowych.
Ekspedientki nie dały się zmylić. Mężczyzn zdradziło wulgarne zachowanie i… zapach alkoholu. Po protestach sprzedawczyń, przebierańcy stwierdzili, że tylko żartowali i szybko wyszli ze sklepu. Pierwsze niepowodzenie nie dało im jednak do myślenia. Postanowili zacząć kontrolować przejeżdżające w pobliżu samochody. Tu także ponieśli klęskę – zaczepiony kierowca zorientował się, że ma do czynienia z oszustami i odjechał. Ostatecznie przebierańcy zostali zatrzymani przez policję w sklepie przy ul. Stróżowskiej, gdzie nadal próbowali swoich sił w roli celników.
Mężczyźnie są mieszkańcami powiatu sanockiego. Badanie alkomatem wykazało, że byli nietrzeźwi. 26-latek „wydmuchał” 2 promile. Kontrola u jego 25-letniego kolegi wykazała 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Obaj usłyszeli już zarzuty – przywłaszczenia funkcji funkcjonariusza publicznego. Grozi im kara pozbawienia wolności nawet do roku.