Straty są tak duże, że nie jesteśmy w stanie ich na razie oszacować - mówi wojewoda Podkarpacki Ewa Leniart. To po powodziach, które przeszły w ostatnich dniach - ponad 1200 domów zostało podtopionych lub zalanych.
W miejscowości Trzcinica woda nie oszczędziła ani jednego budynku, dlatego ruszyła już finansowa pomoc na ich odbudowę. Sytuacja nadal jest trudna - strażacy ciągle walczą z usuwanie skutków nawałnic.
Pracują nieustannie już trzecią dobę, a na koncie mają już ponad dwa tysiące interwencji. Mowa o strażakach, którzy walczą ze skutkami powodzi na Podkarpaciu. Ci z zalanych terenów ewakuowali już 155 osób. Liczba strażaków zaangażowanych w pomoc jest ogromna i przekroczyła już 11,5 tysiąca, większość z nich to strażacy - ochotnicy.
Jeżeli będzie trzeba, do ewakuacji użyją ciężkiego sprzętu. A mowa o żołnierzach, którzy na Podkarpaciu pomagają mieszkańcom zalanych regionów. Obecnie kilkuset z nich pracuje głównie przy zerwanych mostach i uszkodzonych drogach.
Są też gotowi na pomoc w przypadku kolejnych podtopień i zalań, mówi nam pułkownik Mariusz Stopa z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Rzeszowie. Ciężki sprzęt żołnierzom może się dziś przydać - na Podkarpaciu znów ma mocno padać.