W sobotę w samo południe, policjanci zostali skierowani w miejsce, gdzie zatonął rowerek wodny. Pomiędzy Polańczykiem a Werlasem zauważyli osoby dryfujące na wodzie, które trzymały się kamizelek ratunkowych. Wspólnie z ratownikami bieszczadzkiego WOPR policjanci wyciągnęli osoby na pokład łodzi. Czworo uratowanych to rodzina z Jastrzębia Zdroju: dwóch mężczyzn i dwie kobiety.
CZYTAJ TAKŻE: Jacek Jaworek widziany koło Sędziszowa Młp. Policja przeczesała las!
Woda miała 34 metry głębokości
Uratowani turyści powiedzieli policji, że ich rowerek z nieznanych przyczyn zaczął nabierać wody i po kilku minutach zatonął. Utonęły również ich rzeczy osobiste, w tym portfele i telefon. Sonar w miejscu zdarzenia wskazywał 34 metry głębokości. Wszystkie uratowane osoby były trzeźwe. Policjanci ustalili, od kogo rodzina wynajęła rowerek wodny. W sprawie prowadzone są dalsze czynności.
Polecany artykuł: