Nowe informacje o Poli chorej na SMA. "Ogromnie się cieszę, że mogłam tu przyjechać"

Pola Matuszek walczy z SMA. Jak przebiega rehabilitacja dziewczynki? 

Pola Matuszek to dziewczynka, której historia poruszyła wiele osób. Na co dzień musi ona zmagać się z chorobą SMA, która nie odpuszcza i nie pozwala cieszyć się spokojnym dzieciństwem. Pola cały czas musi przechodzić rehabilitację, bez której nie mogłaby prawidłowo funkcjonować. Dzięki profilowi w mediach społecznościowych, prowadzonemu przez rodziców dziewczynki, możemy dostawać informację na temat jej aktualnego stanu zdrowia i samopoczucia. Po miesięcznej przerwie otrzymaliśmy kolejną dawkę informacji. Z pewnością wielu z was interesuje, co słychać u dzielnej Poli.

- Ach co to był za intensywny tydzień. Dzisiaj kończę przygodę z pierwszym turnusem „Mazury cud natury”. To był bardzo intensywny tydzień. Praca od rana do późnego popołudnia, wspaniali terapeuci i cudowne miejsce. Miałam nawet swoją własną salę do zajęć, a właściwie cały domek – czytamy w poście.

Intensywne życie Poli i jej rodziców 

Życie Poli i jej rodziców jest bardzo intensywne, dużo się dzieję, trudno się zatem dziwić, że od ostatniego posta, który mogliśmy zobaczyć, minął ponad miesiąc. Proces rehabilitacji wymaga poświęceń i pochłania sporo czasu. Najważniejsze jest jednak to, że zarówno Pola, jak i rodzice, nie poddają się i pomimo gorszych momentów cały czas walczą.

Jak wiecie muszę pracować nie tylko nad moimi słabymi mięśniami, ale muszę pobudzić też do pracy to co uszkodziło niedotlenienie mózgu . Praca z odruchami, bo tak najprościej można opisać ten turnus, ma mi w tym pomóc – czytamy dalej.

Do Poli cały czas płynie wsparcie i ogrom pozytywnej energii. Widać to chociażby po komentarzach pod opublikowanym postem. W krótkim czasie pojawiło się ich naprawdę sporo. Wszyscy kibicują dziewczynce i cały czas trzymają za nią kciuki.

- Nasza Dzielna Polcia! Wszyscy jesteśmy strasznie dumni – czytamy w komentarzu.

Ogromnie się cieszę, że mogłam tu przyjechać, a dla Was przesyłam kilka zdjęć i ogromne podziękowanie za wsparcie, jakim mnie obdarzacie – tymi słowami kończy się post.

ZOBACZ: PIERWSZY ŚNIEG W BIESZCZADACH JUŻ SPADŁ. NIEZWYKŁE ZIMOWE WIDOKI