Nasięźrzał pospolity koło Krosna: Niezwykłe odkrycie botaniczne
Dość trudny do wypatrzenia w terenie gatunek paproci zidentyfikował Tadeusz Kwolek, leśnik i botanik, pracownik Bieszczadzkiego PN, który poinformował o tym służbę leśną.
- Pan Tadeusz odnalazł trzy okazy w ubiegłym tygodniu, po czym umówiliśmy się na spotkanie w terenie, by oznaczyć miejsce występowania cennej rośliny – mówi leśniczy Łukasz Krzakiewicz z Nadleśnictwa Kołaczyce. - Przeglądając łąki stwierdziliśmy, że osobników jest dużo więcej; w dwóch grupach dało się naliczyć około 100 okazów różnej wielkości. Dokładną inwentaryzację wykonamy w późniejszym terminie, po osiągnięciu pełnego wzrostu roślin. W tym roku miejsce występowania okazów nie będzie koszone, aby nie uszkodzić roślin przed wydaniem przez nie nasion.
Nasięźrzał to w zasadzie relikt naszej flory. Grozi mu całkowite wyginięcie:
- Ponad 100 osobników tej paproci, to liczebność, która zapewnia trwałość stanowiska, a trzeba pamiętać, że nasięźrzał jest reliktem flory paleozoicznej - mówi odkrywca, który ma na swym koncie wiele takich botanicznych ciekawostek. – W naszym kraju wciąż jest to gatunek uznawany za rzadki i narażony na wyginięcie, dlatego działania na rzecz ochrony jego siedlisk mają ogromne znaczenie.
Nasięźrzał ma magiczną moc
Dawniej wierzono, że niepozorna roślina ma magiczną moc i daje miłość. Kobiety smarowały się jej liśćmi, by zyskać atrakcyjność w oczach mężczyzn. Jej magiczne działanie wzmacniano słynnym zaklęciem:
Nasięźrzale, nasięźrzale,
Rwę cię śmiale,
Pięcią palcy, szóstą dłonią,
Niech się chłopcy za mną gonią;
Po stodole, po oborze,
Dopomagaj, Panie Boże.