Niemiecka armia pomoże Polsce walczyć ze skutkami powodzi?
Jak przekazuje przez Deutsche Welle niemieckie Ministerstwo Obrony, Bundeswehra prowadzi obecnie rozmowy z Polską na temat możliwości udzielenia pomocy przy usuwaniu skutków powodzi. Wojska nie zostały jeszcze skierowane na tereny objęte powodzią. Jak wynika z informacji przekazanych przez niemiecki MON, na razie oczekuje on od strony polskiej dokładnych informacji na temat tego, jaki konkretnie sprzęt jest potrzebny w walce ze skutkami żywiołu. Dopiero po ustaleniu tego Bundeswehra będzie mogła podjąć decyzję o ewentualnej pomocy polegającej na jego dostarczeniu. Równocześnie należy pamiętać, że Niemcy sami szykują się na nadejście fal kulminacyjnych na Odrze i Łabie. Dlatego też nie mogą oddelegować zbyt dużej liczby sprzętu m.in. do Polski.
Na jednej z konferencji prasowych Premier Donald Tusk odniósł się do prowadzonych rozmów. Zażartował, że "jak zobaczycie niemieckich żołnierzy, proszę nie wpadać w panikę, to jest pomoc". Tusk podkreślił też, że pomoc nie jest jeszcze w drodze. Rozmowy wciąż trwają. Niemieccy żołnierze sami zgłosili się z ofertą pomocy, co nie oznacza, że już są w Polsce i działają.
Warto dodać, że z ofertą pomocy wyszło nie tylko niemieckie wojsko. Wcześniej pomoc zaoferowała także Federalna Agencja Pomocy Technicznej (THW). Jak przekazała w poniedziałek Nancy Faeser, niemiecka minister spraw wewnętrznych, służby "są gotowe do udzielenia natychmiastowego wsparcia, jeśli zostaną tylko o nie poproszone". Dodała również, że "zasadniczo wszystkie siły THW, które nie są potrzebne w Niemczech, są dostępne do wsparcia europejskich krajów partnerskich".
Wysoka woda na Wisłoku po ulewach
Zobacz naszą galerię!