Pierwszy raz w historii meteorologii o suszy alarmuje się już wiosną. Tegoroczna zima była praktycznie bez śniegu, a także brak opadów deszczu w są przyczyną rozpoczynającego się dramatu wodnego.
Rolnicy alarmują: uprawy są zagrożone. Niski stan rzek, znikające oczka wodne i mniejsze strumyki, suche pola oraz zagrożenie pożarowe w lasach. Tak wygląda wiosna 2020.
To spory problem także dla miast. Czy w naszych kranach zabraknie wody? Na razie nie ma o tym mowy. To obietnica Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie. Ten jest przygotowany na ewentualną walkę z suszą hydrologiczną, ale nie tylko - przedsiębiorstwo powołało grupy rezerwowe pracowników. Te pozostają w gotowości, gdyby w tym pracę sparaliżował koronawirus.
Władze apelują, by pomóc w walce z suszą i o oszczędne korzystanie z wody z sieci wodociągowej, a także zbieranie deszczówki. Dobra informacja jest taka, że w najbliższe dni, a szczególnie środa, będą deszczowe.