Osób takich może być więcej, ponieważ od wczoraj, zgodnie z rządowymi wytycznymi, otwarty jest wstęp do lasów i parków, w tym również- na bieszczadzkie szlaki. Tam w niektórych miejscach „łapie” już zasięg zagraniczny. Zalogowanie się do niego może skutkować otrzymaniem wiadomości o wspomnianej wyżej treści.
Piotr Zakielarz z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej jednak uspokaja – Dostajemy takie sygnały od mieszkańców terenów przygranicznych. Nie wyciągamy żadnych konsekwencji, bo granicę przekroczyć można jedynie na przejściach granicznych. Te przypomnijmy czynne są- na granicy z Ukrainą w Korczowej, zaś ze Słowacją – w Barwinku.
Zakielarz dodaje, że każda osoba wjeżdżająca do Polski przechodzi odprawę sanitarną. Taka osoba podlega również obowiązkowej, dwutygodniowej kwarantannie. Jej dane wprowadzane są do elektronicznych baz danych i przekazywane służbom sanitarnym. Dopiero wtedy osoby kontrolowane zobowiązane są do spędzenia 14 dniu, dla zdrowia i bezpieczeństwa, w odosobnieniu.