Pięcioraczki z Podkarpacia. Dominika Clarka rozpoczęła treningi Muay Thai
Dominika Clarke, mama pięcioraczków, która zyskała sporą popularność w mediach społecznościowych znów zaskakuje. Tym razem postanowiła spróbować swoich sił w dyscyplinie, która wymaga nie tylko siły fizycznej, ale również niesamowitej determinacji i hartu ducha – Muay Thai. Na swoim profilu społecznościowym podzieliła się emocjonującą relacją z pierwszych zajęć, zdradzając, że nowa pasja całkowicie ją pochłonęła.
Właśnie zakończyłam zajęcia Muay Thai. Padam, ale jest to niesamowite uczucie. Zostaję zawodnikiem Muay Thai. Najpierw muszę oczywiście dużo poćwiczyć, ale bardzo mi się to spodobało. Moja nowa pasja – wyznała Clarke w krótkim filmiku, który szybko zdobył uznanie jej fanów.
Muay Thai, znane również jako „sztuka ośmiu kończyn”, to wymagający sport walki, który łączy techniki uderzeń pięściami, łokciami, kolanami i kopnięcia. Wymaga nie tylko doskonałej kondycji, ale również ogromnego zaangażowania i dyscypliny. Decyzja Clarke o rozpoczęciu treningów budzi podziw, szczególnie że z jej wypowiedzi wynika, iż nie będą to treningi na chwilę.
Czy to początek dłuższej przygody z tym sportem?
Dominika Clarke to przykład kobiety, która pokazuje, że macierzyństwo, nawet przy tak dużej rodzinie, nie musi oznaczać rezygnacji z własnych marzeń i pasji. Jako mama pięcioraczków, która na co dzień zmaga się z wyzwaniami życia rodzinnego, udowadnia, że zorganizowanie czasu i odnalezienie przestrzeni na własny rozwój jest możliwe.
W nagraniu mama pięcioraczków nawiązuje do cieszących się dużą popularnością w Polsce gal fame. Czyżby chciała wziąć udział w takim wydarzeniu? - Wy to chyba znacie pod nazwą fame. Może mi się kiedyś uda przyjechać do Polski na zawody? - mówi nieco z przymrużeniem oka.
To, co wyróżnia Dominikę Clarke, to jej pozytywne podejście do życia i odwaga w podejmowaniu nowych wyzwań. Treningi Muay Thai to nie tylko sposób na poprawę kondycji fizycznej, ale również okazja do rozwijania wewnętrznej siły i wytrwałości. Czy rzecywiście kiedyś zobaczymy ją na zawodach?
ZOBACZ: 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rzeszowie