Mama pięcioraczków odnosi się do hejtu w internecie
Dominika Clarke zmaga się z falą negatywnych komentarzy w swoich mediach społecznościowych. - Jeszcze się zastanawiam, jakie obrać kryteria, ale na pewno zamknę drzwi przed tymi, którzy są szczególnie niemili dla innych – zaznaczyła jasno w jednym ze swoich wpisów.
Chyba czas na małe świąteczne porządki. Po ostatniej aferze ciastkowej i pojawieniu się kilku zabawnych komentarzy, na profilu zawitało też parę osób, które niestety wprowadzają nieprzyjemną atmosferę. I choć ich aktywność pod każdym filmem (dziękuję za podbijanie zasięgów!) jest imponująca, to momentami robi się po prostu niemiło - czytamy na profilu Dominiki Clarke.
Ważny apel do internautów
Matka pięcioraczków podzieliła się również refleksją nad krytyką, z jaką musi się mierzyć. - Jak można się czepiać dosłownie wszystkiego? A to, że mam krzywe zęby (mam, ale takie mi się podobają!), a to, że noszę skarpetki, że chodzę w czerni, ale już hitem jest, że za dużo się uśmiecham. Naprawdę? - nie kryje oburzenia Dominika Clarke.
W kolejnym fragmencie swojego wpisu Clarke skierowała się bezpośrednio do osób, którym jej twórczość nie odpowiada. - Mam apel do wszystkich, których moje filmy drażnią: odejdźcie sami. Będzie Wam lżej, spokojniej i milej. Problem w tym, jak będziecie żyć dalej, bo – mimo swojej niechęci – jesteście moimi najwierniejszymi fanami. No cóż, każdy ma swoje hobby! Ściskam Was wszystkich – tych miłych i tych mniej – i życzę Wam trochę więcej radości w życiu - podkreśliła mama słynnych pięcioraczków.
Aktywność Dominiki Clarke w mediach społecznościowych jest ogromna. Mama pięcioraczków relacjonuje pobyt w Tajlandii. Jej obserwatorzy na bieżąco mogą dowiadywać się, co dzieje się w rodzinie, która jeszcze nie tak dawno temu mieszkała w Horyńcu. Jak widać, na co zwraca uwagę wiele osób, popularność w internecie ma swoje zalety, ale wad niestety jest też dużo.
ZOBACZ: Wierszyki i życzenia na Boże Narodzenie 2024