Spis treści
Drzewo zaczęło wydawać dziwne dźwięki
Podczas przechadzki po lesie, pracownik Nadleśnictwa Brzozów natknął się na drzewo, które wydaje dziwne dźwięki. Dziwne, ponieważ nijak nie można porównać go do dźwięków, jakie kojarzymy z drzewem. To zaskoczyło leśnika, dlatego postanowił on sprawdzić, co jest powodem niespotykanych odgłosów. - Jak przejść obojętnie obok drzewa, które głośno... hmm... drapie? - czytamy we wpisie Nadleśnictwa Brzozów w swoich mediach społecznościowych. - I tak jak nasz Piotrek zaintrygowany był drapaniem, tak i drapiący bardzo zainteresowany był Piotrkiem – dodają leśnicy.
W drzewie ukryło się zwierzę
Autorem zaskakujących dźwięków okazała się być popielica szara. To gryzoń, który rzadko pozwala sobie na spotkania z człowiekiem, a to dlatego, że głównie funkcjonuje nocą.
To bardzo żywy i ciekawski ssak, występujący w lasach liściastych i mieszanych. Ponieważ popielica porusza się po drzewach, do swojego funkcjonowania potrzebuje lasów o pełnym zwarciu koron. Głównym pokarmem popielic są owoce i nasiona drzew. Co ciekawe, ssaki te podczas żerowania wydają charakterystyczne odgłosy. - wyjaśniają leśnicy.
Jak dodają, nie tylko człowiek był zainteresowany spotkaniem z popielicą, ale i ona była ciekawska.
Bo wiecie... z naturą to jest tak, że nie tylko człowiek ciekawy jest lasu. Las też może być ciekawy człowieka! - czytamy we wpisie.
ZOBACZ: Duchy zamku w Łańcucie. Straszą tam aż trzy zjawy!
Polecany artykuł: