Wiosna 2020 z chłodami i deszczem
Gdzie ta wiosna? To pytanie można było sobie w tym roku zadawać wielokrotnie. Maj 2020 był bowiem wyjątkowo chłodny. Termometry wskazywały od kilku do 12-15 kresek powyżej zera. Nocami często pojawiały się przymrozki. Nie brakowało też typowo wiosennych burz z ulewami i gradem. Pod koniec maja na połudnu Polski dało się też zauważyć podwyższone poziomy wód w rzekach - na szczęście do powodzi nie doszło.
Czy ciepłe lato wynagrodzi nam chłodną wiosnę? Niestety, synoptycy mają kiepskie wieści.
Polecany artykuł:
Jakie będzie lato 2020? [POGODA]
Ostatnie lata w Polsce były wyjątkowo ciepłe. Mówiło się nawet o ociepleniu klimatu, a wielu Polaków zdecydowało się na montaż klimatyzacji w swoich domach. Zdaniem synoptyków, teraz nastąpi odwrót temperaturowej tendencji - zrobi się znacznie chłodniej:
"Po tak długiej serii ciepłych, bardzo ciepłych, a nawet ekstremalnie ciepłych wakacji, musi nastąpić odreagowanie i wszystko wskazuje na to, że przyjdzie nam je przeżyć już w nadchodzących miesiącach, które będą dużo chłodniejsze od tych z poprzednich lat" - pisze serwis TwojaPogoda.pl.
Upałów nie będzie - tempemetry mają wskazywać maksymalnie 20-24 stopnie Celsjusza. Będzie też mokro. Niewykluczone są lokalne podtopienia, a nawet powodzie.
Pamiętajmy, że prognozy długoterminowe mają to do siebie, że mogą ulec zmianie. Niewykluczone zatem, że ciepłe wakacje nad polskim morzem będą jeszcze możliwe, podobnie nocowanie pod namiotem w Bieszczdach bez obaw o przeziębienie z zimna.