Ksiądz zaatakował psa podczas kolędy. Duchowny z Łańcuta komentuje sprawę
W ostatnich dniach media obiegła kontrowersyjna historia z województwa warmińsko-mazurskiego, gdzie podczas wizyty duszpasterskiej doszło do incydentu, w którym ksiądz zaatakował psa. Jak możemy zobaczyć na nagraniu, duchowny najpierw kopał w ogrodzenie, za którym znajdowało się zwierzę, a następnie rzucił w niego kamieniem. Wydarzenie to wywołało poruszenie zarówno wśród mieszkańców, jak i w sieci, gdzie pojawiło się wiele głosów oburzenia. Sprawę skomentował m.in. ksiądz Sebastian Picur z Podkarpacia, który jednoznacznie potępił zachowanie swojego współbrata w kapłaństwie.
Ksiądz Sebastian Picur, znany ze swojej aktywności w mediach społecznościowych, nie krył rozczarowania i zaskoczenia zaistniałą sytuacją. W swoim komentarzu podkreślił, że takie zachowanie jest absolutnie nieakceptowalne, zarówno z moralnego, jak i duszpasterskiego punktu widzenia.
Taka postawa księdza jest jak najbardziej nie na miejscu. 99 procent księży w takiej sytuacji spokojnie przechodzi obok posesji, obok takiego psa i idzie dalej. – zaznaczył w swojej wypowiedzi.
Duchowny przypomniał również, że w większości przypadków sytuacje z udziałem psów podczas kolędy przebiegają zupełnie inaczej. – Oczywiście są sytuacje, w których gospodarz wychodzi i uspokaja psa. Sprawia, że pies oswoi się z księdzem i naprawdę taka wizyta duszpasterska przebiega bardzo spokojnie i bardzo życzliwie. Pies staje się super przyjacielem księdza w czasie kolędy – dodał.
Sytuacja wzbudziła niemałe kontrowersje
Incydent z województwa warmińsko-mazurskiego jest kolejnym przykładem sytuacji, która negatywnie wpływa na wizerunek Kościoła w Polsce. W czasach, gdy coraz więcej osób oczekuje od duchowieństwa przykładnego zachowania i empatii wobec wszystkich istot żywych, takie wydarzenia odbijają się szerokim echem i spotykają z ostrą krytyką. Warto zauważyć, że w opinii wielu wiernych i obserwatorów, księża powinni być wzorem do naśladowania, także w kwestii traktowania zwierząt. Postępowanie kapłana, który zaatakował psa, stoi w sprzeczności z nauczaniem Kościoła, który w swojej doktrynie podkreśla konieczność szacunku wobec wszystkich.
Pod opublikowanym przez księdza Picura filmikiem pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy mają różne doświadczenia w podobnych sprawach.
"Nasz ksiądz proboszcz przywitał się z naszymi kotkami, bo to członkowie naszej rodziny, a mamy ich 6, super postawa"
"U mnie w tym roku na kolędzie pies siedział na kolanach księdza, a chcieliśmy zamknąć w pokoju psa ale ciągle uciekał, chciał być"
"Nie na miejscu? Taka sytuacja jest NAGANNA, ksiądz jest agresorem a powinien świecić przykładem - czytamy w komentarzach.
ZOBACZ: Podkarpacki indeks starości. Tutaj mieszka najwięcej babć i dziadków