Nowy rozkład jazdy PKP

i

Autor: PKP Nietypowe zderzenie pociągu z dzikami

Informacje

Koszmarna podróż z Przemyśla do Berlina. Pasażerowie spędzili 30 godzin w pociągu

2023-12-05 9:52

To była wyjątkowo trudna i wyczerpująca podróż. Pasażerowie, którzy w niedzielę, 3 grudnia wyruszyli z Przemyśla do Berlina, z pewnością nie spodziewali się, że zwykła trasa zamieni się w prawdziwy koszmar.

Spis treści

  1. Dramatyczna podróż z Przemyśla do Berlina. 30 godzin w pociągu!
  2. Problemy z komunikacją zastępczą
  3. Sprawę komentuje rzecznik PKP Intercity

Dramatyczna podróż z Przemyśla do Berlina. 30 godzin w pociągu!

Zgodnie z rozkładem PKP Intercity, podróż z Przemyśla do Berlina trwa niecałe 12 godzin. Pasażerowie, którzy w niedzielę wsiedli do pociągu, z pewnością nie spodziewali się, że ich podróż potrwa prawie trzykrotnie dłużej. Problemy zaczęły się już na początku, w Krakowie, z powodu trudnych warunków pogodowych, pociąg pojawił się ze sporym opóźnieniem. Główną przyczyną były intensywne opady śniegu.

O przykrych doświadczeniach, w rozmowie z Polsat News, opowiedział jeden z pasażerów linii Przemyśl-Berlin.

Pociąg miał odjechać o godz. 10:00. Na początku opóźnienie wynosiło 60 min, potem wzrosło do 120 min, aby w końcu osiągnąć ok. 5,5 godz. W końcu pociąg ruszył w stronę Rzepina, gdzie miała funkcjonować komunikacja zastępcza z powodu remontu mostu kolejowego na Odrze – relacjonował pasażer dla Polsatu News.

Problemy z komunikacją zastępczą

Na tym problemy się jednak nie skończyły. Po przyjeździe do Rzepina, około godziny 23.00, podróżni zostawieni zostali na remontowanym dworcu. Nie było mowy o żadnej komunikacji zastępczej. Jak stwierdził wspomniany pasażer, najprawdopodobniej przewoźnicy nie zostali poinformowani o opóźnieniu pociągu z Przemyśla.

Zapewniano nas, że sytuacja zaraz będzie opanowana. Wszystkie służby podkreślały, że sprawa jest procedowana, a wina leży po stronie przewoźnika z Niemiec. Powiedziano nam, że najlepiej będzie, gdy pójdziemy spać – mówił pasażer dla Polsatu News.

Rano na pasażerów miały czekać autobusy, te jednak nie pojawiły się o zaplanowanej godzinie. Pojawiło się kolejne, tym razem 1,5-godzinne opóźnienie.  Następne problemy pojawiły się na granicy z Niemcami, gdzie powstał potężny korek. Część pasażerów spędziła w trasie 30 godzin.

Sprawę komentuje rzecznik PKP Intercity

Nieprzyjemną sytuację skomentował rzecznik prasowy PKP Intercity Cezary Nowak. Tak odniósł się do sprawy z rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Pociąg ten z dużym opóźnieniem dojechał do stacji Rzepin, po godz. 23. O tej porze ze strony niemieckiej, czyli DB (Deutsche Bahn) nie została zapewniona komunikacja zastępcza autobusowa, tak jak powinno to być zrobione – podkreślił rzecznik.

Zaznaczył także, że PKP Intercity chciało uruchomić komunikację autobusową w Polsce, ale przewoźnicy nie podjęli się zrealizowania takiego zlecenia.

ZOBACZ: WYPADEK BUSA Z PONAD 20 DZIEĆMI W ŚRODKU!

Dantejskie sceny na PKP w Warszawie. Pasażerowie nie mieszczą się na peronie