W sobotę po godzinie 14.00, dyżurny jarosławskiej komendy został powiadomiony o wypadku w Pawłosiowie. Na miejscu policjanci zastali uszkodzonego seata oraz zastęp straży pożarnej, którego dowódca oznajmił, że kobieta uczestnicząca w zdarzeniu drogowym, na ich widok uciekła. Wtedy zaczęły się poszukiwania rannej kobiety.
CZYTAJ TAKŻE: Terytorialsi wspólnie z podhalańczykami szkolili się w Bieszczadach!
Ranna kobieta szła ulicą
Policjanci, patrolując pobliskie ulice znaleźli kobietę z obrażeniami, które wskazywały, że mogła brać udział w wypadku. 36-latka oświadczyła, że nie potrzebuje pomocy lekarskiej, i że to ona kierowała seatem. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości kobiety i okazało się, że miała blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, 36-letnia mieszkanka Jarosławia, kierująca seatem, na zakręcie straciła panowanie nad pojazdem, zjechała do przydrożnego rowu, a następnie uderzyła w ogrodzenie posesji. W wyniku tego zdarzenia 33-letni pasażer pojazdu, mieszkaniec gminy Pawłosiów, z obrażeniami został przewieziony do szpitala. W jego organizmie badanie alkomatem wykazało blisko 4 promile alkoholu – czytamy w komunikacie policji.
Polecany artykuł: