Poczta Polska chce danych mieszkańców
Cała sprawa zaczęła się w ubiegłym tygodniu. Wówczas do samorządów dotarły maile podpisane jako Poczta Poczta. Pojawił się w nich wniosek o przekazanie danych mieszkańców - między innymi imienia, nazwiska i adresu zamieszkania. Wielu samorządowców, w tym prezdent Rzeszowa, odmówiło wykonania takiej prośby wskazując na brak podstawy prawnej. Pisaliśmy o tym w artykule poniżej:
Stalowa Wola przekazuje Poczcie Polskiej dane mieszkańców
Nie wszyscy samorządowcy mówią jednym głosem. Przykładowo Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, zapowiedział na swoim profilu na Twitterze, że zamierza współpracować z Pocztą Polską. Problemu prawnego nie widzi:
"Samorząd Stalowej Woli przekaże zgodnie z prawem rejestr wyborców do operatora pocztowego. Wniosek @PocztaPolska spełnia wymogi ustawy obowiązującej od 18 IV. Decyzja zapadła po pozytywnej opinii PKW oraz UODO. Kategorycznie sprzeciwiam się anarchii i destabilizacji. Konstytucja!" - napisał.
Zobacz więcej w artykule poniżej:
Polecany artykuł:
Unia Metropolii Polskich o niespełnieniu przesłanek prawnych
Okazuje się, że dokładnie wczoraj kilku samorządowców, w tym Tadeusz Ferenc, podpisali pismo zatytułowane "Stanowisko Unii Metropolii Polskiej w sprawie wniosku Poczty Polskiej S.A. z dnia 24 kwietnia 202o o przekazanie danych ze spisu wyborców".
Samorządowcy wyjaśniają, że nie chcą przekazać danych wyborców, bo nie ma żadnej podstawy prawnej, która mówiłaby o możliwym udziale Poczty Poslkiej w organizacji wyborów prezydenckich. Nie ma też żadnego aktu, który przewidywałby głosowanie korespondencyjne.
Pismo na swoim profilu na FB opublikował między innymi Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa:
Jak skończy się ta sprawa? Czas pokaże.