To już jest koniec. Fabian Drzyzga opuszcza Asseco Resovię
-Fabian przez wiele sezonów spędzonych w Asseco Resovii wniósł znaczący wkład w sukcesy naszej drużyny. Wracając do Asseco Resovii w sezonie 2020/2021 pomógł również odbudować jakość sportową naszego zespołu, po najsłabszym sezonie w historii naszego klubu. W ciągu ostatnich czterech sezonów, Fabian pokazał, że będąc w dobrej dyspozycji fizycznej, jest jednym z najlepszych rozgrywających na świecie. Dziękuję mu za lata wspólnej pracy oraz życzę wszelkiej pomyślności i dalszych sukcesów w jego karierze zawodowej - powiedział Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii.
Fabian Drzyzga w barwach rzeszowskiego klubu zdobył m.in. mistrzostwo Polski (2014/15), Superpuchar Polski (2013/14), dwukrotnie srebrny medal PlusLigi (2013/14, 2015/16), srebrny medal Ligi Mistrzów (2014/15), brązowy medal PlusLigi (2022/23) oraz Puchar CEV (2023/24).
Polecany artykuł:
To nie pierwsze pożegnanie z Rzeszowem
Moja misja tutaj się kończy. Życzę temu klubowi jak najlepiej, żeby był teraz w każdym finale, wszystkich rozgrywek, w których będzie brał udział. Ja dałem z siebie wszystko, co miałem i Rzeszów zawsze będzie mi bliski jako klub i miasto. Mam nadzieję, że moja osoba będzie pozytywnie odbierana w pamięci” - podkreślił 34-letni Drzyzga.
Były rozgrywający reprezentacji Polski już raz żegnał się z Rzeszowem, jednak wrócił do klubu po trzech latach.
Czuję się dobrze i jeszcze stary nie jestem, ale na pewno każdy rok przybliża mnie do końca kariery. Nie wiem jednak, czy trzy razy wchodzi się do tej samej rzeki. To po pierwsze nie są moje decyzje, ale ja to wszystko rozumiem, bo to jest normalna rzecz. Kiedyś ktoś mnie chciał, a teraz ma inny pomysł na drużynę. To jest normalne i ja może nie tyle, że jestem z tym pogodzony, co staram się być fair. Wobec mnie też wszyscy zachowywali się fair i z szacunkiem, za co najbardziej chciałbym podziękować klubowi - podkreśla Drzyzga.
Jak dodaje, Nic nie było trzymane w tajemnicy, ani nie było głupich gierek, tylko wszystko było powiedziane wprost i szybko. Do nikogo nie żywię urazy, wręcz przeciwnie, ten klub dał mi najwięcej w mojej karierze. Zawsze będę trzymać kciuki za Asseco Resovię, niezależnie od tego gdzie ja będę grał. A jeśli nie będę grał, to po pierwsze będę mieszkał w Rzeszowie, a po drugie nadal będę trzymał kciuki za ten klub. Mam nadzieję, że Resovia wciąż będzie pięła się w górę, bo na to zasługuje - zaznacza siatkarz.
ZOBACZ: TAKIMI SAMOCHODAMI JEŻDŻĄ POLSCY SIATKARZE