Pierwsza rocznica rosyjskiej agresji na Ukrainę stała się okazją do wspominania trudnych dni z początku wojny. Dla wielu mieszkańców zaatakowanego kraju był to moment podjęcia decyzji – zostać w zagrożonym atakami państwie, czy opuścić dom i szukać schronienia za granicą, często ze swoimi czworonożnymi pupilami. Przed wyborem takim stanęła także jedna z mieszkanek Charkowa, właścicielka najsłynniejszego kota Ukrainy – Stepana.
Kocia gwiazda z Ukrainy
Szare, wielkie, pręgowane kocisko stało się gwiazdą Instagrama w czasie pandemii Covid-19, gdy jego opiekunka postanowiła podzielić się ze światem fotkami, na których koci gwiazdor siedzi na fotelu, nonszalancko podparty na łokciu tuż obok lampki wina. Wyraz pyszczka celebryty zdradzał na każdym ze zdjęć jedynie głęboki spokój, wewnętrzną harmonię i niewzruszenie wobec ogarniętego pandemią świata. Nic więc dziwnego, że ekspresowo podbił serca obserwatorów na całym świecie. W tym momencie ma ich ponad 1,3 mln.
Stepan uciekł przed wojną w Ukrainie
Rok temu, 24 lutego, Stepan i jego opiekunka obudzili się w rzeczywistości, w której trwa wojna. Mieszkając w Charkowie – mieście, które szybko stało się celem rosyjskich ataków – musieli opuścić dom i szukać schronienia. Tak Anna, dwójka jej synów i kotfluencer Stepan rozpoczęli tułaczkę. Najpierw chronili się przed spadającymi na Charków pociskami w schronie. Później opuścili atakowane miasto, a następnie Ukrainę. Przekroczyli granicę z Polską, gdzie paradoksalnie sława Stepana okazała się dla nich ratunkiem. Pomoc Annie i jej rodzinie zaoferowali działacze Światowego Stowarzyszenia Influencerów z Monako. Zapewnili najpierw transport do Francji, a następnie zakwaterowanie w kraju wina i bagietek. Tam Stepan spędził pierwsze miesiące wojny. Do Charkowa wrócił dopiero w grudniu – już nie tylko jako koci celebryta z Instagarma, ale i mianowany przez Ministerstwo Kultury Ukrainy ambasador kampanii „Ocal ukraińską kulturę”.
Rok temu, kilka dni po rosyjskim ataku na Ukrainę, Anna za pośrednictwem Instagrama Stepana przekazała światu, że zarówno ona, jej dzieci i 13-letni koci gwiazdor są bezpieczni. Opisała dzień ataku i historię swojej ewakuacji z rodzinnego Charkowa.
24 lutego wczesnym rankiem byliśmy w domu i spaliśmy spokojnie. O 5 rano nastąpiła jakaś eksplozja i przez sen nawet nie rozumiałam, co to jest. Po jakimś czasie, jakieś pół godziny później, rozległy się kolejne wybuchy, szyby się trzęsły, podskoczyliśmy i zorientowaliśmy się, że dzieje się coś strasznego! Ofensywa i ostrzał Charkowa (zwłaszcza dzielnicy Północnej Saltovki, w której mieszkamy). Zdaliśmy sobie sprawę, że do naszego domu zawitała wojna — napisała po paru dniach od wybuchu wojny.
W poście opisała także, jak wyglądała podróż rodziny najpierw do Polski, a następnie do Francji.
W piwnicy spędziliśmy dwie noce. Przez tydzień byliśmy bez prądu. Aby naładować telefon, udaliśmy się do kolejnego wejścia do piwnicy. Potem udało nam się wyjechać. Wolontariusze z Charkowa pomogli i zabrali nas na stację kolejową. Wsiedliśmy do pociągu Charków-Lwów (w 20h dojechaliśmy do Lwowa). Następnie udaliśmy się do granicy z Polską. Na granicy staliśmy w kolejce. Było dużo ludzi (4-5 tys.). Granicę przekroczyliśmy po 9h – pisała.
Polecany artykuł:
Właścicielka Stepana wspomina wybuch wojny
12 miesięcy po tych traumatycznych wydarzeniach Anna na Instagramie Stepanka dodała post przypominający pierwsze dni i tygodnie wojny. Zamieściła w nim zdjęcia m.in. pokazujące zrujnowane budynki Charkowa, chwile spędzone w ukryciu w schronie i podróż do Polski.
Warto dodać, że Anna od samego początku wojny w Ukrainie aktywnie działa na rzecz pomocy swoim rodakom. Także tytuł ambasadora ministerialnej kampanii „Ratuj ukraińską kulturę” nie przypadł Stepanowi przypadkowo. Jej celem jest zbieranie funduszy, które posłużą odbudowie obiektów ukraińskiej kultury, zniszczonych przez rosyjskie ataki.
