Napięta sytuacja na Wschodzie nie odstraszyła chasydów, którzy po spowodowanej koronawirusem przerwie, zdecydowali się znów przylecieć na Podkarpacie, by odwiedzić grób cadyka Elimelecha w Leżajsku w 235. rocznicę jego śmierci (11 marca 1787 r.). Jego ohel jest jednym z najchętniej odwiedzanych grobów cadyka w całej Europie. To właśnie przy ohelu składane są przez nich modlitwy i prośby do Boga, które według wierzeń do Stwórcy zabrać ma zstępujący z nieba w dniu rocznicy cadyk.
CZYTAJ TAKŻE: RZESZÓW. Ulica obok szpitala ma nowego patrona. To doktor Wrzesław Romańczuk
Przylecieli trzema samolotami
- Chasydzi wylądowali u nas trzema samolotami wyczarterowywanymi z czeskich linii lotniczych, ale byli też na pokładzie rejsowych samolotów z Warszawy czy Wysp Brytyjskich. Większość z nich z Jasionki wyleciała jeszcze tego samego dnia - mówi Waldemar Mazgaj z Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka.
Wczorajszy przylot chasydów to jednak dopiero początek wizyt Żydów w regionie, ponieważ pod koniec marca zaplanowane są główne obchody rocznicy śmierci cadyka Elimelecha.
- Elimelech zmarł w miesiącu adar, który przypada mniej więcej w naszym marcu. Ale co dwa-trzy lata miesiąc adar występuje dwa razy, stąd pielgrzymki chasydów w dwóch terminach - dodaje Mazgaj.
Polecany artykuł: