W miejscowości Kwaszeninia (pow. bieszczadzki), operator kamery pojazdu obserwacyjnego zauważył grupę dziewięciu osób, która przemieszczała się od strony granicy z Ukrainą.W miejsce zdarzenia wysłano patrole SG z pobliskich placówek. Po przeszukaniu pobliskiego terenu funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej odnaleźli wszystkich dziewięciu cudzoziemców.
– Okazało się, że byli to mężczyźni w wieku od 16 do 37 lat. Ośmiu z nich to obywatele Somalii, a jeden z nich to Ukrainiec. Grupa prowadzona przez 20-letniego Ukraińca w sposób nielegalny, pieszo przedostała się do Polski przez zieloną granicę – czytamy na stronie bieszczadzkiej straży granicznej.
Sprawą zajmą się władze Ukrainy
Wszyscy cudzoziemcy usłyszeli zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy we współdziałaniu z innymi osobami, a młody Ukrainiec przyznał się do zorganizowania przerzutu. Podczas przesłuchania Afrykańczycy twierdzili, że ich krajem docelowym były Niemcy, a za przerzut zapłacili po 3 tysiące dolarów od osoby.
Obywatele Somalii i organizator przerzutu zostali przekazani stronie ukraińskiej w ramach umowy o readmisji.
Polecany artykuł: