Na Podkarpaciu będzie kolejna powódź?
Powódź na Podkarpaciu miała miejsce w czerwcu 2020. Wywołała wówczas ogromne straty finansowe - w wielu miejscowościach zalane były nie tylko domy mieszkalne, ale też szkoły, urzędy, czy budynki OSP. Fala powodziowa uszkodziła też wiele dróg i mostów, a usuwanie jej skutków trwa do dziś. Czy jeszcze w tym roku Podkarpacie ponownie zmierzy się z wielką wodą?
Od środy 30 września w regionie intensywnie pada. W wielu miejscach woda już mocno się podniosła, a nawet doszło do podtopień. Podkarpaccy strażacy tylko 30 września w związku z intensywnymi ulewami do pomocy wyjeżdżali 28 razy. Najwięcej zdarzeń było w Rzeszowie. Strażacy pomagali mieszkańcom wypompowywać wodę z zalanych piwnic, udrożniać przepusty, a także usuwali z drogi połamane drzewa i wodę. Zalana została m.in. ulica Okulickiego i niektóre budynki przy ul. Sobieskiego.
Sporo pracy mieli także strażacy z Markowej koło Łańcuta. Najpierw pomagali usuwać wodę z budynku gospodarczego, a później ostrzegali mieszkańców, że pobliska rzeka Markówka może wylać. Na szczęście po południu woda zaczęła opadać. Zdjęcia z Markowej można znaleźć w galerii powyżej.
Deszcz na Podkarpaciu: Ostrzeżenie IMGW
Nadal obowiązuje ostrzeżenie 1. stopnia przed intensywnymi opadami deszczu w regionie. Sytuacja może ulec zmianie na gorsze. Prognozy IMGW mówią bowiem o zagrożeniu 2. stopnia.
Według przewidywań synoptyków mokro w regionie będzie do końca weekendu.