Zostawiła 30 kotów w małym mieszkaniu bez jedzenia
Dzisiaj ogarnęła nas bezsilność i rozpacz. Dostaliśmy zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w Tarnobrzegu przebywa od kilku dni 30 kotów pozostawionych samych sobie. Początkowo wydało się nam to nieprawdopodobne…mieszkanie, blok, 30 kotów… przecież są sąsiedzi… - rozpoczyna wpis Stowarzyszenie "Chrońmy Zwierzęta" Schronisko u Machowiaków w mediach społecznościowych. Pracownicy stowarzyszenia udali się na miejsce zgłoszenia. Tam przekonali się, że nie jest to okrutny żart, a jeszcze okrutniejsza rzeczywistość.
Kilkadziesiąt głodnych kotów, bez grama jedzenia, bez grama wody, 2 kuwety niemożliwie przepełnione, totalny smród i syf – opisują.
Zaopiekowali się częścią kotów. Szukają pomocy dla pozostałych zwierząt
Pracownicy stowarzyszenia informują, że w pierwszej kolejności zajęli się karmieniem zwierząt, które rzuciły się na jedzenie.
Dowiedzieliśmy się, że opiekunka wyjechała na kilka tygodni. „Prawdopodobnie” ma wrócić pod koniec miesiąca – czytamy we wpisie.
W mediach społecznościowych Stowarzyszenie "Chrońmy Zwierzęta" Schronisko u Machowiaków przekazano, że siedem kotów zabrano od razu. Kilkanaście trafiło pod opiekę lekarzy. Pozostałe sukcesywnie będą zabierane z opuszczonego mieszkania.
Pozostałe koty są karmione, sukcesywnie będziemy je zabezpieczać. Zabranie wszystkich jest niemożliwe po prostu. Z jednej strony serce aż wyrywa się z piersi żeby je natychmiast zabrać, z drugiej strony jest zdrowy rozsądek, bo trzeba mieć gdzie. Jako Schronisko jesteśmy zobowiązani do przestrzegania przepisów i ochrony zwierząt mieszkających w schronisku. Musimy pomagać z głową i absolutnie nie możemy dopuść do epidemii chorób w schronisku – informuje schronisko.
Polecany artykuł: