Aktualizacja 7 września: Testy na koronawirusa przez teleporadę
Wprowadzenie zlecania testów na koronawirusa przez lekarzy POZ wywołało falę niezadowolenia w środowisku lekarskim. 7 września odbyto naradę w tej sprawie. Udało się dojść do porozumienia. Ministerstwo Zdrowia poszło na rękę lekarzom rodzinnym i wprowadziło możliwość zlecania testów na COVID-19 bez konieczności badania pacjenta, zatem przez teleporadę. Taka sytuacja będzie miała miejsce, jeśli lekarz w trakcie rozmowy z pacjentem stwierdzi typowe objawy koronawirusa:
"Porozumienie ministra @a_niedzielski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych: Zlecenie wykonania testu molekularnego RT-PCR u osoby, u której podejrzewa lub rozpoznaje zakażenie lub chorobę wywołaną wirusem #COVID19, przez lekarza udzielajacego świadczeń zdrowotnych u świadczeniodawcy POZ, wymaga przeprowadzenia badania fizykalnego albo teleporady, w trakcie której stwierdził kliniczne objawy tej choroby, w tym temp. ciała pow. 38°, kaszel, duszności i utratę węchu lub smaku - co odnotowuje się w dokumentacji medycznej" - pisze MZ.
- Mamy nową ścieżkę postępowania z pacjentem. Zaczyna się ona od teleporady. Jeśli wiemy, że nie jest to zakażenie koronawirusem, to pacjent z tej ścieżki schodzi. Jeśli po 3-5 dniach objawy się utrzymują, następuje kolejna teleporada. Lekarz będzie mógł wtedy skierować na testy w kierunku COVID-19 zdalnie, a pacjent nie będzie musiał iść do przychodni na badanie fizykalne - wyjaśnił Adam Niedzielski, minister zdrowia.
Walka z pandemią koronawirusa jesienią
3 września minister Adam Niedzielski przedstawił plan walki z pandemią koronawirusa na jesień. Sytuacja będzie wówczas trudniejsza przez pojawienie się chorych na grypę. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie będziemy mieli do czynienia z lockdownem:
- Mamy za sobą etap obrony przed pandemią, gdzie stosowaliśmy bardzo drastyczne środki, lockdown, rozwiązania stosowane w skali całego kraju - podkreślił szef resortu zdrowia Niedzielski. - Teraz zmieniamy charakter naszego działania, odchodzimy od środków stosowanych w ujęciu ogólnokrajowym, na rzecz środków dedykowanych do regionów. Strategia jest odpowiedzią na zmianę charakteru pandemii. Składa się z czterech obszarów - dodał.
Koronawirus: Zmiany w testowaniu pacjentów
Jesienią testy będą wykonywane głównie u pacjentów, którzy mają objawy COVID-19:
- Będziemy chcieli przede wszystkim testować tych pacjentów, którzy pokazują standardowe objawy, czyli gorączka, duszność, kaszel – powiedział minister Niedzielski.
Testy mimo braku objawów będą wykonywane także u grup obciążonych ryzykiem, a są to:
- przed pobytem w sanatorium,
- skierowani do zakładu opiekuńczo-leczniczego,
- skierowani do hospicjum,
- umieszczeni (decyzją administracyjną) w domu pomocy społecznej.
Lekarze POZ będą wykonywali testy na koronawirusa
Minister podał, że strategia zakłada, że do systemu testowania zostaną włączeni lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Niedzielski podkreślał, że jeżeli wynik testu będzie ujemny, to pacjent zostanie pod opieką lekarza POZ. Natomiast, jeżeli będzie pozytywny, to taki pacjent zostanie skierowany na tzw. ścieżkę zakaźną realizowaną w sieci jednostek zajmujących się leczeniem chorób zakaźnych.
Szpitale jednoimienne zlikwidowane
- Do tej pory głównymi jednostkami, które zajmowały się pacjentami z koronawirusem były szpitale jednoimienne. W tej chwili to pojęcie już znika. Lecznictwo szpitalne dla pacjentów z koronawirusem zostało podzielone na trzy poziomy – powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Na najwyższym poziomie znajdą się szpitale wielospecjalistyczne. Takich w Polsce jest dziewięć. Będą do nich trafiali pacjenci wymagający specjalistycznego leczenia. Na drugim poziome najdzie się 87 oddziałów zakaźnych i obserwacyjno-zakaźnych. Pierwszym poziomem będzie z kolei tzw. sieć szpitali, a w Polsce jest ich ponad 600.