- Lasy Podkarpacia przeżywają prawdziwy wysyp grzybów, a wilgotna aura i sprzyjające temperatury stwarzają idealne warunki do zbiorów.
- Zbieracze donoszą o obfitości borowików, podgrzybków i koźlarzy.
- Sprawdź, gdzie szukać największych okazów i na co zwrócić uwagę, aby wrócić z pełnym koszem. Sezon grzybowy dopiero się rozkręca.
Na Podkarpaciu sypnęło grzybami. Czy to najlepszy moment na grzybobranie?
Właśnie zaczęła się jesień, a wraz z nią lasy Podkarpacia zaczynają tętnić leśnym życiem. A właściwie grzybowym życiem. Sezon grzybowy nabiera rozpędu – wiele relacji zbieraczy i komunikatów lokalnych nadleśnictw potwierdza, że to już moment, kiedy można liczyć na udane grzybobranie. Ale czy to naprawdę najlepszy moment? Spójrzmy na to, co mówią fakty, jakie są warunki i czego można się spodziewać.
Według raportów serwisu Grzyby.pl, w dniach 15–22 września 2025 pojawiają się pierwsze większe ilości prawdziwków. Zbieracze opisują także dobre zbiory podgrzybków, koźlarzy i maślaków.
Obszary, w których ostatnio są bardzo dobre warunki, to m.in.: gmina Jaśliska (powiat krośnieński), Poręby Kupieńskie (Kolbuszowa), Czarna Sędziszowska, czy Dziurdziów (powiat leski).
Lasy Nadleśnictwa Głogów Małopolski – blisko Rzeszowa – także są polecane zbieraczom jako miejsca dostępne i dające satysfakcjonujące zbiory „różnych gatunków”.
O dobrym czasie dla grzybiarzy informują również lokalne nadleśnictwa, które prezentują zdjęcia okazów, jakie można spotkać w ich lasach.
Pod brzozami i osikami sypnęło czerwonymi kozakami - czytamy na profilu Nadleśnictwa Baligród.
Na co zwracać uwagę, wybierając się na grzybobranie?
Grzybiarze podkreślają, że w lasach w ciągu ostatnich dni miały miejsce opady i pojawiła się odpowiednia wilgotność, co sprzyja rozwojowi grzybni. Po takich deszczach grzyby „wyrastają” dość szybko. Co ważne, temperatury nie są już ekstremalnie wysokie, noce stają się chłodniejsze, co sprzyja wilgoci leśnej i utrzymywaniu warunków potrzebnych dla wielu gatunków. Jednak lokalnie bywają obszary bardziej suche, co spowalnia lub ogranicza rozwój grzybów.
Część grzybów, szczególnie borowików, trafia się robaczywa – użytkownicy forów mówią, że sporo okazów jest zepsutych lub z robakami.
Biorąc pod uwagę doniesienia i warunki można śmiało stwierdzić, że obecnie mamy bardzo dobry moment na grzybobranie na Podkarpaciu. Wiele wskazuje, że jesteśmy w fazie „rozkręcania” się sezonu. Jest już wysyp, ale część grzybów dopiero się pojawia, w młodej formie. To oznacza, że jeśli warunki pogodowe się utrzymają – wilgoć, opady, umiarkowane temperatury – można spodziewać się jeszcze lepszych zbiorów.
Jednak określenie „najlepszy moment” zależy od tego, na co konkretnie liczymy:
- jeśli chcemy znaleźć dorodne prawdziwki – być może trochę lepiej będzie za kilka dni lub tygodni, gdy młode prawdziwki podrosną;
- jeśli zależy nam po prostu na dużych zbiorach grzybów, różnych gatunkach – to teraz jest świetna okazja;
- jeśli jesteśmy wybredni co do jakości (bez robaków, bez uszkodzeń) – trzeba dokładnie sprawdzać miejsca.
