- Trwa śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na S19, w którym zginęła dziennikarka Katarzyna Stoparczyk.
- Kierowca jednego z pojazdów został przesłuchany, ale prokuratura nie ujawnia szczegółów jego zeznań ani treści innych ustaleń.
- Sprawa jest skomplikowana, a kluczowe dla jej rozwikłania będą ekspertyzy biegłych.
Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na drodze S19. Co mówi prokuratura?
Od tragicznego wypadku na trasie S19 w Jeżowem na Podkarpaciu, w którym zginęła znana dziennikarka radiowa i telewizyjna Katarzyna Stoparczyk oraz 57-letni Jerzy Ch., minęło już ponad 2 tygodnie. Trwa śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tragedii. Wciąż nie znamy szczegółów tej sprawy. Prokuratura nie ujawnia zbyt wiele.
Jak ustalił "Fakt", kierowca czarnej skody, którą podróżowała Katarzyna Stoparczyk, opuścił już szpital i został niedawno przesłuchany w charakterze świadka. To pracownik urzędu miasta. Śledczy nie zdecydowali się jednak na ujawnienie treści jego zeznań.
W tej sprawie nikt nie usłyszał dotąd zarzutów. Nie rozstrzygnięto, kto ponosi odpowiedzialność za zdarzenie — podkreśla prokurator Piotr Walkowicz z Prokuratury Rejonowej w Nisku, cytowany przez "Fakt".
Do wypadku doszło w piątek, 5 września, około godz. 14.40, tuż przed zjazdem na Miejsce Obsługi Podróżnych Jeżowe. Oba samochody biorące udział w zdarzeniu podróżowały w kierunku Rzeszowa. Według wstępnych ustaleń, octavia uderzyła w tył białej scali, która, najprawdopodobniej z powodu awarii jechała z niską prędkością.
Polecany artykuł:
Sprawa jest skomplikowana. Kluczowe mogą okazać się ekspertyzy
Prokurator zaznacza, że sprawa jest skomplikowana i wymaga dokładnych analiz.
- Prowadzimy działania zmierzające do pełnego ustalenia przebiegu zdarzenia. Bardzo ważne będą opinie biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków — dodaje Walkowicz w rozmowie z "Faktem".
Na ten moment do wiadomości publicznej nie są podawane żadne szczegóły, które mogłyby rzucać nowe światło na zdarzenie. Kluczowe mają okazać się specjalistyczne ekspertyzy.
- Mamy pewne przypuszczenia, ale nie są to informacje do ujawnienia na tym etapie — dodaje prokurator.
