Wieszali baner na nowootwartej wieży widokowej w Mucznem, a teraz będą się tłumaczyli w prokuraturze i to nie z treści zamieszczonej na banerze, ale samego pomysłu wieszania go w takim miejscu.
Nadleśnictwo Stuposiany na swoim profilu na FB informuje o niecodziennej sytuacji, która miała miejsce na Jeleniowatym 3 stycznia. Zorganizowana grupa postanowiła wywiesić dużą płachtę materiału z tworzywa sztucznego na szczycie wieży. Leśniczy wyjaśniają, że taki pomysł był skrajnie niebezpieczny:
"Rozwieszanie banneru w tym miejscu to skrajna nieodpowiedzialność i brak wyobraźni ze strony osób uczestniczących w rozwieszaniu. Ten wielki kawał materiału ze sztucznego tworzywa, na takiej wysokości i przy wietrze, działa jak żagiel, co stanowi bardzo niebezpieczną sytuację dla turystów będących na wieży" - piszą.
I dodają:
"Podwójna próba powieszenia tego banneru, szamotanie się z nim mogło stworzyć bardzo niebezpieczną sytuację, gdyby baner spadł na turystów będących pod wieżą".
Na szczęście jeden ze świadków zdarzenia zadzwonił na numer alarmowy, a sprawa trafiła do prokuratury.
Jednocześnie Nadleśnictwo Stuposiany apeluje do świadków wieszania baneru pomoc w sprawie, w tym przekazywanie służbom ewentualnych materiałów dowodowych, na przykład nagrań wideo.