„Wielkie żarcie” w bieszczadzkich sadach
Gdy tylko z drzew zaczną spadać owoce, w bieszczadzkich lasach rozpoczyna się „wielkie żarcie”. Niedźwiedzie odwiedzają stare sady, gdzie najadają się do syta, tym co leży wśród traw. Jak dobrze wiemy, drapieżniki są bardzo dobrymi wspinaczami. Wejście na drzewo, aby potrząsnąć nim i zrzucić jabłka z gałęzi, nie jest dla nich większym problemem. Nagranie z „wielkiego żarcia” zostało opublikowane na facebookowej stronie Nadleśnictwa Baligród i zyskało sporą popularność. Internauci zostawili pod postem wiele komentarzy. - Niesamowity spryciarz niedźwiedź. Jak szybko wspiął się na jabłonkę. Wyżerka wspaniała, muszą sobie radzić – pisała jedna z internautek. - Niech napełniają brzuszki bo zima długa – dodała kolejna.
ZOBACZ TAKŻE: Ulewne deszcze na Podkarpaciu. Połamane drzewa na ulicach Dębicy
Niedźwiedzie w Bieszczadach. Trzeba na nie uważać
Jeśli już natrafimy na niedźwiedzia, warto wiedzieć, że nie warto chować się przed nimi na drzewie. Jak pokazuje nagranie z Nadleśnictwa Baligród, te wdrapywanie się nie sprawia im problemu. Jak w takim razie należy się zachować? Oto kilka wskazówek RDOŚ:
- Zachowaj spokój i nie panikuj.
- Nie zbliżaj się do niedźwiedzia.
- Wycofaj się cicho i powoli - nie biegnij!
- Podczas bliskiego spotkania nie patrz drapieżnikowi w oczy (dla zwierzęcia to sygnał agresji).
- Gdy widzisz, że dojdzie do bezpośredniego ataku, postaraj się odwrócić uwagę niedźwiedzia, kładąc przed sobą jakiś przedmiot (plecak, kurtkę, coś znacznego).
- W przypadku, kiedy to nie pomoże połóż się na brzuchu lub w pozycji embrionalnej. Rękami osłaniaj szyję i głowę głowę. Kiedy atak ustanie, pozostań w pozycji leżącej i poczekaj aż niedźwiedź oddali się definitywnie.
Polecany artykuł: